"M jak miłość" odcinek 1325. w poniedziałek, 30.10.2017 o godz. 20:40
"M jak miłość" odcinek 1325. w poniedziałek, 30.10.2017 o godz. 20:40
Marcin (Mikołaj Roznerski) postanowi opowiedzieć Kindze (Katarzyna Cichopek) wszystko, co usłyszał ostatnio od Artura (Tomasz Ciachorowski). Przyjaciółka w końcu namówi go, by szczerze porozmawiał z Izą (Adriana Kalska).
- Boże, Marcin, tak mi przykro… Tak strasznie mi przykro… Nie sądziłam, że ta historia z Izą… będzie miała taki finał! Musisz się z nią spotkać, wyjaśnić jej wszystko... Po prostu musisz!
- Nie będzie chciała ze mną rozmawiać… Poza tym, nie wiem, nie mam pojęcia, jak ją odszukać… Wiem tylko tyle, że wyjechała za granicę.
- A dowiedziałeś się o tym... od Artura? Naprawdę uważasz, że to wiarygodne źródło informacji? - w głosie Zduńskiej pojawi się napięcie.
Marcin tuż po wyjściu z bistro zacznie działać. Poszukiwania zacznie od rozmowy z ciotką Izy (Anna Tomaszewska). - Nie mam z Izą kontaktu... Kilka razy się jej nagrałam, ale nie oddzwoniła… Może ma do mnie żal, że jej nie pomogłam? Nie wiem… A moim zdaniem, tę całą operację powinien sfinansować ojciec dziecka! Nie wiem, czy to pan, czy Artur... to już nie moja sprawa! - zdesperowany Chodakowski poprosi też o spotkanie Jakuba Karskiego (Krzysztof Kwiatkowski). - Potrzebuję twojej pomocy… Gdyby żył Tomek, to jego bym o to poprosił i... wiem, że by mi nie odmówił.

Tymczasem Iza kolejny raz uwierzy w kłamstwa Artura. Skalski odwiedzi "ukochaną" w Gdyni – tuż przed jej wyjazdem za granicę i wyzna, że nadal pragnie otoczyć dziewczynę opieką, a do tego zrobi wszystko, by Lewińska uznała jego rywala za egoistę i drania: - Uważam, że powinnaś wiedzieć.(…) Marcin od początku wiedział, że ciąża jest zagrożona... - powie i w efekcie, gdy Chodakowski do Izy zadzwoni, dziewczyna rozmowę odrzuci. Marcin nagra się w końcu na pocztę głosową:
- Mam nadzieję, że odsłuchasz tę wiadomość… Widzisz, ja nie wiedziałem, nie miałem pojęcia, że spodziewasz się dziecka... Odezwij się do mnie, wszystko ci wyjaśnię, wytłumaczę! - za to chwilę później chłopak upuści niechcący swój telefon – tak pechowo, że spadnie z wiaduktu.
Marcin od razu spróbuje go odzyskać, a gdy zacznie przechodzić przez barierkę… nagle podbiegnie do niego przerażona dziewczyna: Ania (Maria Pawłowska).
- Nie! Tylko nie to!!! Ratunku, na pomoc!
- Zwariowałaś?! Puszczaj mnie! Co z tobą?!
- Ze mną?! Ze mną wszystko jest w porządku, to ty chcesz skoczyć i się zabić! Nie pozwolę!
Gdy Chodakowski wyjaśni nieporozumienie, Ania odetchnie z ulgą. Ale i tak pośle mu krytyczne spojrzenie:
- Nie rozumiem ludzi, którzy dla głupiej komórki ryzykują życie... Ale w sumie to fajnie, że nie jesteś samobójcą. Chociaż za dużo rozumu w głowie to ty nie masz! - Marcin na pożegnanie da nowej znajomej całusa…
- Mimo wszystko... dzięki. Próbowałaś uratować mi życie…
- Hej, co to ma być?! "Dziękuję" by wystarczyło w zupełności... Nie spoufalam się z wariatami!
Jak dalej potoczy się ta znajomość?
