Małgorzata Potocka nadal przebywa w szpitalu. Dyrektorka Teatru Sabat trzy tygodnie temu zaraziła się koronawirusem. Jej stan nadal jest bardzo poważny. Tancerka i aktorka boi się, że przestanie oddychać!
Trzeci tydzień jestem w szpitalu i boję się o swoje życie, boję się, że przestanę oddychać. Czuję się strasznie, kaszel mnie dusi, jestem podłączona pod tlen. Dostaję leki, kroplówki – powiedziała "Super Expressowi" Potocka.
Była żona Jana Nowickiego kilka lat temu przeszła poważną operację serca, która polegała na wstawieniu nowej zastawki aortalnej.
Boję się, że moje serce przestanie bić, bo jest sztucznie utrzymywane przy życiu. Mam przecież zastawkę - dodała w rozmowie z "Super Expressem".
Małgorzacie Potockiej życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.
Źródło: TVN24/x-news
