Anna Dymna oburzona orzeczeniem TK: "To jest najgorszy moment, jaki mógł być". Mąż aktorki trafił do szpitala

Kamila Glińska
fot. Joanna Urbaniec
fot. Joanna Urbaniec
Mąż Anny Dymnej zaraził się koronawirusem i trafił do szpitala. Aktorka przebywa na kwarantannie domowej. W programie "Sprawdzam" w TVN24 skomentowała sytuację, do której doprowadziło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.

Mąż Anny Dymnej zarażony koronawirusem

Anna Dymna była gościem programu "Sprawdzam" w TVN24. Aktorka przebywa na kwarantannie domowej, na którą została skierowana po tym, jak u jej męża stwierdzono zakażenie koronawirusem. Mąż Anny Dymnej od dwóch dni przebywa w szpitalu. "To jest najgorszy moment, jaki mógł być. Teraz to już wszystko jest bez sensu, bo coraz więcej ludzi będzie chorowało" - zauważyła aktorka.

"Kiedy byłam mała i dużo chorowałam, moja mama zawsze powtarzała, że jak jest choroba to powinna być życzliwość" - powiedziała Dymna i podkreśliła, że doprowadzając do tego, że w środku pandemii Trybunał Konstytucyjny wydał orzeczenie w sprawie, która od zawsze wzbudzała wiele komentarzy, doprowadzono do tragedii. "Żadne argumenty do mnie nie trafiają. To tak, jakbyśmy zatracili instynkt samozachowawczy" - stwierdziła.

Anna Dymna o niepełnosprawnych w Polsce

Anna Dymna od lat angażuje się w działalność społeczną. W 2003 roku założyła w Krakowie Fundację "Mimo Wszystko", która stała się instytucją charytatywną, pomagającą osobom chorym i niepełnosprawnym w całej Polsce, organizującą Festiwal Zaczarowanej Piosenki im. Marka Grechuty, Ogólnopolskie Dni Integracji "Zwyciężać mimo wszystko" oraz Ogólnopolski Festiwal Twórczości Teatralno-Muzycznej Osób Niepełnosprawnych "Albertiana", a także budującą nowoczesne ośrodki rehabilitacyjno-terapeutyczne.

Od 20 lat przyjaźnię się z ludźmi niepełnosprawnymi, przeprowadziłam setki rozmów z ludźmi, którzy skazani są na śmierć. Wiem, że każdy oddech i każda sekunda są najwyższą wartością, ale najpierw trzeba tym ludziom przygotować opiekę, aby mieli warunki, by godnie żyć. (...) Ja nie mam dziecka niepełnosprawnego, ale wiem, z jakimi trudnościami zmagają się ludzie, którzy je mają.

Zapytana o to, czy Anna Dymna byłaby w stanie stać się autorytetem walczącym o realizację postulatów, które przedstawiają manifestujący na ulicach polskich miast ludzie, Dymna odpowiedziała: "Nie mam siły do walki z kimś, ale do walki o coś, a w naszym kraju od jakiegoś czasu ciągle walczy się z kimś" - skonkludowała.

Źródło: TVN24/x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

T
Torunianka
Pani Aniu, zgadzam się z Panią ... osobiście jako człowiek nie tylko katolik jestem za ŻYCiEM - godnym życiem dla każdego, także dla niepełnosprawnych i ich rodzin. Natomiast też uważam, że rozpatrywanie tego problemu przez TK w samym środku pandemii to szaleństwo, jak włożenie kija w mrowisko... I TK i rządzący musieli zdawać sobie z tego sprawę... Więc oni obok buńczucznych polityków opozycji też są odpowiedzialni za obecną sytuację w kraju, za wzrost zakażeń...
G
Gość
Pani Anno, a może to jest czas, żeby określić swój stosunek do niepełnosprawnych? Z jednej strony pomagamy, a z drugiej boimy się przeciwstawić ! Może to właśnie Pani głos uspokoi emocje? Nie chodzi o czas wyroku TK, ale o ocenę samego wyroku.
S
Szpak
Dużo zdrowia dla Pani i męża .
I
Irena Szymańska
Pani Aniu, to był wspaniały głos w sprawie. Takiego głosu mi brakowało. Jest pani cudownym człowiekiem.
P
Po prostu polak
Pani Aniu jest Pani Cudownym Aniołem Który Ma Tyle Dobroci W Sercu Życzę Pani i Mężowi Dużo Zdrowia Oraz Wytrwania w tym Co pani Robi Jest Pani Przykładem Jak Należy Żyć Aby Inni Cię Na Zawsze Zapamiętali Jako Tego Który Czynił Dobro.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn