Patryk Niekłań - akrobata i finalista 11. edycji programu "Mam talent" zapadł w śpiączkę po tym, jak wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Został przetransportowany do Olsztyna, gdzie znajduje się klinika "Budzik dla dorosłych". Jego żona - Anna Filipowicz prosi o pomoc niezbędną do kontynuowania leczenia i kosztownej rehabilitacji.
Obrażenia Patryka Niekłania były bardzo poważne. Miał złamaną kość krzyżową, pękniętą miednicę oraz spojenie łonowe. Do tego doszły liczne krwotoki wewnętrzne, zapalenie nerek, wątroby, stłuczenie płuc oraz obrzęk mózgu. Obecnie stan akrobaty jest stabilny, ale wciąż nie odzyskał świadomości.
Zbiórka pieniędzy została uruchomiona na portalu zrzutka.pl. Anna Filipowicz ma nadzieję, że wspólnymi siłami uda się wybudzić jej męża ze śpiączki. "Rehabilitacja i codzienna pielęgnacja Patryka jest niesamowicie kosztowna, po wyjściu z kliniki "Budzik" czeka nas długa i żmudna walka o jego przyszłość i zdrowie. Opieka w renomowanych ośrodkach kosztuje nawet 1000 zł za każdy dzień pobytu" - wskazuje. Pomóc Patrykowi można klikając TUTAJ.
W 2018 r. pojawił się w programie "Mam talent" i od razu awansował do półfinału, dzięki "złotemu przyciskowi" Agustina Egurroli. Autorski program Niekłania można było podziwiać na świecie m.in. podczas Wintergarden Show Phantasialand czy akrobatycznym show na statku Costra Crociere.
