Marek Sierocki jest znanym polskim dziennikarzem oraz artystą. Telewidzowie mogli poznać go już w latach 80., a popularność przyniosła mu m.in. rola prezentera muzycznego w "Teleexpressie" czy też praca w programach III i IV Polskiego Radia oraz Vox FM. Dziennikarz uznawany jest za legendę telewizji. Przez pewien czas był on również prowadzącym "Szansy na sukces", a w ostatnich latach komentował Eurowizję (wraz z Aleksandrem Sikorą).
Marek Sierocki nie prowadzi kont w mediach społecznościowych i raczej niewiele wiadomo o jego życiu prywatnym. Jego żoną od lat pozostaje Urszula, z którą doczekał się syna Macieja. Teraz z kolei zdobył się na wyznanie dotyczące nowotworu, który zdiagnozowano u niego półtora roku temu.
Marek Sierocki o nowotworze
W najnowszej rozmowie z Plejadą Marek Sierocki po raz pierwszy opowiedział o nowotworze prostaty, który zdiagnozowano u niego półtora roku temu. Dziennikarz otworzył się na temat choroby. Opowiedział, jak zareagował na samą diagnozę i jak zmieniła ona jego życie.
- Półtora roku temu dowiedziałem się, że mam nowotwór prostaty. Byłem w szoku, zwaliło mnie to z nóg. Regularnie się badałem i zawsze miałem dobre wyniki. Nie miałem żadnych objawów. (...) Gdy usłyszałem diagnozę, całe życie przeleciało mi przed oczami. Zacząłem się zastanawiać, dlaczego akurat mnie to spotkało i czy uda mi się pokonać tę chorobę - wspominał Sierocki w wywiadzie.
Dziennikarz zaznaczył, że bał się o własne życie. Na zaledwie tydzień przed operacją wybrał się do ukochanej Barcelony, by wrócić do ulubionych miejsc i przeżyć mecz FC Barcelony. - Z tyłu głowy miałem myśl, że to może być mój ostatni wyjazd w życiu - mówił serwisowi Marek Sierocki. Na szczęście jednak dziennikarz trafił pod skrzydła profesjonalnych medyków i operacja przebiegła pomyślnie.
- Po trzech tygodniach okazało się, że nie był to nowotwór złośliwy - wyznał.
Po walce z chorobą Marek Sierocki bardzo dba o swoje zdrowie. Dziennikarz regularnie, co dwa miesiące wykonuje badania kontrolne, by jak najszybciej dowiedzieć się o ewentualnym nawrocie choroby i móc podjąć leczenie. Jak wspomina, po trudnych doświadczeniach zmieniły się jego priorytety.
- Dzień przed operacją, leżąc na szpitalnym łóżku, całkowicie przewartościowałem swoje życie. Doszedłem do wniosku, że nie ma nic ważniejszego niż zdrowie i rodzina. Nabrałem dystansu do świata. Przestałem się spieszyć i okazuje się, że nigdzie się nie spóźniam. Mniej na siebie biorę i żyję spokojniej. Diametralnie zmieniłem też sposób odżywiania i staram się sporo spacerować - mówił Plejadzie Sierocki.
Dziennikarz wyjaśnił, że wcześniej nie opowiadał o swojej chorobie, ponieważ na początku chciał pozostawić te informacje dla siebie. Ponadto zauważył, że nie prowadzi kont w mediach społecznościowych i raczej nie udziela wywiadów.
- Nie chciałem robić z tego sensacji i nadal nie chcę. Ale lekarze zachęcali mnie do tego, żebym, jeśli nadarzy się ku temu okazja, namawiał mężczyzn, by dbali o swoje zdrowie. Każdy facet po czterdziestce powinien pójść zbadać prostatę. Wiem, że jest to krępujące, ale to naprawdę może uratować życie. Dlatego gorąco zachęcam wszystkich, żeby regularnie się badali - zaapelował do innych.
Życzymy Markowi Sierockiemu dużo zdrowia.
Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl
Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!
