Maryla Rodowicz mieszka w ogromnej willi, której utrzymanie jest drogie. Jak wygląda jej dom? W środku złote krany i... duchy!

Maryla Rodowicz jest ikoną polskiej piosenki. Jej przeboje takie jak: "Małgośka", "Niech żyje bal" czy "Ale to już było" potrafi zanucić chyba każdy z nas. Królowa polskiej piosenki mieszka w 100-letniej willi w podwarszawskim Konstancinie-Jeziornej. Swoją bajeczną posiadłość chętnie pokazuje w mediach społecznościowych.

Maryla Rodowicz

Na profilu gwiazdy polskiej estrady w mediach społecznościowych można znaleźć wiele zdjęć z jej rezydencji. Jest na czym oko zawiesić, bo Maryla Rodowicz mieszka w iście królewskiej willi. Wydaje się, że centralną częścią domu jest kuchnia i gustowna jadalnia - fani artystki zachwycają się tym, z jakim przepychem urządziła te miejsca. Taras oraz imponujący ogród także robią wrażenie. Podobnie jak efektowne schody, które przywodzą na myśl pałacowe przestrzenie.

Maryla Rodowicz bardzo dba o wystrój. Królowa polskiej piosenki postawiła na złote dodatki, które sprawiają, że wnętrze od razu staje się bardziej luksusowe. Złoty kran w kuchni - w końcu "diabeł tkwi w szczegółach". To jednak nie wszystko. Artystka wyznała jakiś czas temu, że w jej domu mieszkają... duchy! -Często coś stuka, puka. Najbardziej czują to koty. Często wodzą wzrokiem za czymś, czego my nie widzimy. Ale są to duchy przyjazne – tłumaczyła w rozmowie z "Rewią".

Zobaczcie w galerii, jak mieszka Maryla Rodowicz

Utrzymanie tak pięknej willi w Konstancinie jest z pewnością drogie. Zapytana o to niedawno artystka odpowiedziała:

Jest strasznie ciężki, czasami... Nie, o pieniądzach nie rozmawiam. O kasie nie rozmawiam, bo potem wszyscy zarzucają mi, że ja tylko o pieniądzach. I ciągle jęczę, że nie mam pieniędzy. Mogłabym teraz pojęczeć, ale nie będę - powiedziała w wywiadzie dla serwisu „Pomponik”.

Swego czasu krążyły plotki o tym, że wokalistka nosi się z zamiarem sprzedaży domu. Ona jednak temu stanowczo zaprzecza! -Bzdura! W życiu go nie sprzedam! Po moim trupie! - dodała w rozmowie z „Pomponikiem”.