Nowy odcinek "MasterChefa" rozpoczął się inaczej niż zwykle. - Praca w kuchni jest pełna niespodzianek i tajemnic - powiedział na powitanie Michel Moran. Przed uczestnikami stały skrzynki, a pod nimi - 58 puszek. Z tego, co znajdowało się w nich wszystkich lub tylko w części, każdy musiał w 60 minut przygotować pyszne danie.
Jako pierwszy na degustację zdecydował się Tomek, który zaprezentował mix fasoli w sosie pomidorowym i sałatka z dressingiem z oleju z ośmiornicy i soku z moreli. - To nie ma żadnego smaku. W ogóle nie jest doprawione. nigdy więcej nie podawaj mi takiego dania - powiedziała Magda Gessler. Damian podał paszteciki z cieciorki z czerwoną fasolą. Michel Moran był zaskoczony sposobem podania pasztecików. Danie nie było udane. Janina podała "Danie turysty", składające się z pięciu różnych potraw. - Te dania są smaczne i dobrze przyprawione - zauważyła Anna Starmach. Także Klaudii, Ludwice, Adamowi i Mateuszowi udało się pozytywnie zaskoczyć jurorów. Najgorzej poszło natomiast Patrykowi, Arkowi i Kubie. Jurorzy zdecydowali, że jeden z nich już teraz musi oddać fartuch. Kuba opuścił kuchnię "MasterChefa".
CZYTAJ TAKŻE:
JURORZY "MASTERCHEFA" O NOWYCH UCZESTNIKACH I WYJEŹDZIE DO NOWEGO JORKU [WIDEO]
Adam, który najlepiej wypadł w pierwszym zadaniu, wybrał, co pozostali uczestnicy mają ugotować. Podzielił też uczestników w pary i przydzielił każdej jeden produkt. Janina i Damian dostali karmazyna, Kasia i Tomek - żabnicę, Arek i Mateusz - ośmiornicę, Rafał i Klaudia - langustynki, a Patryk i Ludwika - kalmara. Na przygotowanie potrawy było 45 minut.
Po degustacji jurorzy wybrali najlepszą parę - Mateusza i Arka, oraz osoby, które nie popisały się w zadaniu. Jedna osoba z pary Ludwika - Patryk musiała odejść. Ludwika wyraziła gotowość oddania fartucha, ale to jurorzy mieli ostatnie zdanie w tej kwestii.
Z PROGRAMU "MASTERCHEF" ODPADŁ PATRYK HARMUŁOWICZ!
