"Misja Pies" odcinek 12. Kasia Moś w programie Joanny Krupy [ZDJĘCIA]

Krzysztof Połaski
fot. Piotr Mizerski / TVN
fot. Piotr Mizerski / TVN
Polacy kochają psy i coraz częściej je przygarniają. Również gwiazdy znane z czerwonego dywanu i pierwszych stron gazet świecą przykładem i chętnie pomagają psom ze schronisk. W ostatnim odcinku „Misji Pies” poznaliśmy suczkę Lidzię, na której adopcję zdecydowała się piosenkarka Kasia Moś.

"MISJA PIES" ODCINEK 12 - W SOBOTĘ, 20 MAJA, O GODZINIE 16,25 NA ANTENIE TVN

"MISJA PIES" ODCINEK 12

Kasia Moś, reprezentantka Polski na konkursie Eurowizji, sama ma w domu kilka psów i podobnie jak Joanna Krupa, chętnie włącza się w inicjatywy na rzecz zwierząt. W ostatnim odcinku „Misji Pies”, prowadząca pomogła Kasi w procesie adopcji nowego psiaka. Już w najbliższą sobotę widzowie przekonają się, jak piosenkarka i pozostali domownicy zareagują na nowego członka rodziny.

Poznamy także Jack Russell teriera Jacka i jego opiekunów. To pies o dużym temperamencie i niespożytkowanej energii. Psi bohater okaże się wyzwaniem także dla naszych specjalistów, którzy wspólnie spróbują znaleźć rozwiązanie dla jego niesfornego zachowania.

Dzięki programowi „Misja Pies” miłośnicy i właściciele czworonogów mogą dowiedzieć się więcej o tym, jak wychowywać psy, a marka Pedigree®, główny sponsor i pomysłodawca formatu, podpowiada widzom jak istotne jest kompletne i zbilansowane żywienie zwierząt. Prowadząca program Joanna Krupa i towarzyszący jej specjaliści – lekarz weterynarii i zwierzęca behawiorystka przemierzają Polskę, by promować odpowiedzialną adopcję i pomóc ludziom lepiej zrozumieć psy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

U
Uważny widz
Obejrzałem. Przykro komentować ten ostatni odcinek. Jeśli poprzednie odcinki były takie sobie, jedne lepsze, inne w miarę neutralne, to ten ostatni pogrążył całą edycję. Wątek przekazywania szczeniaczka z jednego schroniska do innego (pardon: podobno była to adopcja) to przykład mechanicznego "lokowania produktu", którym w owym feralnym odcinku były nie medykamenty czy karmy sponsorów ale pani "piosenkarka" z życiową misją. Jej misja zdaje się mieć na imię "ilość, nie jakość". Szanowni producenci, szanowna telewizjo - nadając TAKIE idiotyczne powitanie psiaka zabranego ze schroniska w jego nowym schronisku (o pardon: nowym domu), pokazując (a tym samym promując) TAKIE bezmyślne zachowanie trzech rozhisteryzowanych paniuś, spychacie niejako los tego psiaka na dalszy plan, nadajecie mu miano co najwyżej rekwizytu. Odniosłem wrażenie, że wątek owej transakcji (o pardon: adopcji) został wymyślony na czyjeś zamówienie, na siłę, i bohaterem nie jest tu psiak ze schroniska a nawiedzona celebrytka - prawie żona, prawie z Hollywood. Wstyd. Żenada. Szkoda pieniędzy sponsora na tak idiotyczny przekaz do społeczeństwa.
g
gosc
No i kgogo to obchodzi ?
j
ja
Piosenkarka ? chyba striptizerka
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn