Jan Stanisławski (Krzysztof Kwiatkowski) zaczął pracę w Leśnej Górze dzięki ojcu, który załatwił mu etat. Zajął tym samym miejsce zwolnione przez Przemka Zapałę (Marcin Rogacewicz), na oddziale Wiktorii Consalidy (Katarzyna Dąbrowska). W ostatnich odcinkach zwierzył się Oli (Anna Karczmarczyk) ze swoich wątpliwości dotyczących zawodu, który wykonuje.
CZYTAJ TAKŻE:
"NA DOBRE I NA ZŁE" ODCINEK 581. HANA BĘDZIE MIAŁA WYPADEK! STRACI DZIECKO?
PIOTR GARLICKI ODEJDZIE Z "NA DOBRE I NA ZŁE"? LEŚNA GÓRA NIE ISTNIEJE BEZ TRETTERA!
- Jego relacja z ojcem jest dość specyficzna. To bardzo silna osobowość, charyzmatyczny człowiek, który ma władzę, znajomości, możliwości i przede wszystkim pieniądze. Jan jest dorosłym mężczyzną, prowadzi wykłady w Akademii Medycznej, zarabia, niby jest niezależny, a jednak wciąż od ojca uzależniony - przyznaje Krzysztof Kwiatkowski, odtwórca roli Jana.
Aktor przyznaje, że jego bohater jest bardzo leniwy i nie czuje się dobrze praktykując zawód lekarza. Czy to oznacza, że Stanisławski zniknie z serialu? - Janek zacznie zdobywać szacunek współpracowników swoją dociekliwością i pracowitością. Przekona się do niego nawet Wiktoria. Będzie mógł liczyć na wsparcie Adama, który nauczy go sztuki zszywania na... surowych kurczakach - zdradza Kwiatkowski.
