Nabożeństwo w Pstrążnej

W ramach Spotkań Chrześcijan Europy Środkowo - Wschodniej we Wrocławiu 6 lipca odbyło się nabożeństwo Kościoła Ewangelicko - Reformowanego w Pstrążnej. Hasłem przewodnim spotkania we Wrocławiu jest "Być wolnym w Chrystusie" (Gal 5, 1), co w sposób szczególny ma zaakcentować przypadającą w 2014 roku 25. rocznicę upadku komunizmu i rolę, jaką odegrały Kościoły chrześcijańskie w procesie integracji państw Europy Środkowo - Wschodniej. W nabożeństwie Kościoła Ewangelicko - Reformowanego wezmą udział członkowie Kościoła w Polsce oraz Czesi. Ich uczestnictwo jest bardzo ważne, gdyż w 2015 r. odbędą się obchody 600. rocznicy śmierci Jana Husa, Czecha, kaznodziei, myśliciela i reformatora. Hus walczył o oczyszczenie Kościoła, krytykował anarchię, rozwiązłość, bogactwo kleru, nieprawości i żądzę posiadania władzy świeckiej, z którymi spotykał się wśród wysokich przedstawicieli Kościoła. Został spalony na stosie w Konstancji, nie chcąc wyrzec się swoich przekonań i wartości. Pstrążna ma znaczenie symboliczne. Jest to niewielka miejscowość, która początkowo była małą placówką husytów, którzy tu schronili się przed prześladowaniami po śmierci Jana Husa, potem była ostoją braci czeskich i ewangelików reformowanych. Pierwsze wzmianki o Pstrążnej pochodzą z 1447 roku. Opierające się na ustnych przekazach, kroniki Bergmana potwierdzają, że mieszkali tu husyci. W następstwie tzw. wojny siedmioletniej w 1763 roku katolicka Austria utraciła tę cześć ziem na rzecz protestanckich Prus. Z Czech ruszyła fala emigracji religijnej i w 1787 roku zasiliła m. in. Pstrążną. Wieś liczyła już 135 mieszkańców. W 1910 roku Pstrążna miała największą w swych dziejach liczbę mieszkańców - 744 osoby. II wojna światowa ominęła wieś. Życie toczyło się tylko z pozoru jak dawniej, bo bez mężczyzn; wszyscy zostali wcieleni do Wehrmachtu. Burzliwą zmianę przyniósł rok 1945. Nie wszyscy mężowie, bracia i synowie powrócili z wojny, niektórzy wracali z syberyjskiej niewoli aż do lat 50. Za to napłynęła ludność polska z centrum kraju, a przede wszystkim przesiedleńcy z dawnych ziem wschodnich. Zaczęto wyrzucać Niemców z ich odwiecznych siedzib. Dla potomków pierwszych osadników Pstrążnej z XVIII wieku nie było we wsi miejsca. Zaczęli więc wyjeżdżać do Czech i Niemiec. Pstrążna wyludniała się. Po wojnie zbór reformowany liczył jeszcze około 150 osób, dzisiaj jest ich zaledwie kilkunastu.