"NAJGORSZY POLSKI KIEROWCA" - SOBOTA, GODZ. 22.00, W TTV
Wszyscy wiemy, że na polskich drogach nie brakuje dziur, stłuczek i … złych kierowców. My jednak z pokaźnej grupy piratów drogowych chcemy wyłonić tych najgorszych! Ludzi, dla których jazda samochodem jest zawsze podróżą w nieznane.
Osoby biorące udział w programie „Najgorszy Polski Kierowca” dla własnego dobra powinny porzucić samochody, a następnie przesiąść się na rowery lub uskuteczniać jazdę środkami komunikacji miejskiej! Z tej rady czym prędzej powinien skorzystać m.in. Daniel, którego do programu zgłosiła go narzeczona Magda. Dziewczyna liczy na to, że ukochany pod czujnym okiem Oli Kutz przejdzie motoryzacyjną szkołę życia i choć na chwilę zapomni o przekraczaniu dozwolonej prędkości! Szanse na to, że Daniel weźmie do serca konstruktywną krytykę prowadzącej program są jednak nikłe… Zdaniem Magdy jej chłopak to wyjątkowo uparty typ człowieka, który nie przyjmuje do siebie żadnych uwag, zwłaszcza tych związanych z prowadzeniem auta! Pomimo licznych upomnień i mandatów wciąż gwałtownie hamuje i zatrzymuje się na pasach! Nic więc dziwnego, że między parą często dochodzi do kłótni, zwłaszcza w samochodzie! Czy po szalonej jeździe po drogach stolicy narzeczona nie odda zaręczynowego pierścionka?
Kolejną uczestniczką programu będzie Marzena. Jej braki w znajomości przepisów i ułańską fantazję na drodze dostrzegła koleżanka Dorota. Marzenie nie można odmówić determinacji. Egzamin na prawo zdała dopiero za ósmym razem. My zastanawiamy się, czy nie za wcześnie… Dorota jeżdżąc z Marzeną po Gdańsku, wielokrotnie obawiała się o swoje życie i zdrowie. Jak będzie się czuła, pokonując na miejscu pasażera zatłoczone ulice Warszawy? Czy po przejściu takiej próby nerwów panie wciąż pozostaną przyjaciółkami?
Mistrzem w zbieraniu na drodze punktów karnych jest również Anna. Na trzydzieste urodziny postanowiła kupić sobie samochód. Patrząc na jej umiejętności zastanawiamy się, czy lepszym pomysłem nie była inwestycja np. w rower albo karnet na taksówkę? Anna miała dziesięcioletnią przerwę w prowadzeniu auta, co potwierdza m.in. liczba spowodowanych przez nią wypadków. O dziwo najczęściej dochodzi do nich…w garażu. Szerokość ścian zawsze okazje się zbyt mała, aby wykonać odpowiedni manewr!
