„Nasz nowy dom 20” odcinek 3. - co się wydarzyło?
Przez ostatnią dekadę emisji programu, od września 2013 roku, pod czujnym okiem Katarzyny Dowbor jej ekipa fachowców wyremontowała aż 276 domów oraz mieszkań. W 20. edycji „Nasz nowy dom” nie zaprzestaje swoich starań w niesieniu pomocy, nawet mimo szalejącej inflacji. Nic dziwnego - za sprawą programu Polsat bohaterowie zdobywają nie tylko nowy, wymarzony dom. Często dostają również wiarę i nadzieję, że los przestanie ich doświadczać, a zacznie sprzyjać.
Bohaterką 4. odcinka 20 sezonu „Nasz nowy dom” była pani Żaklina. Kobietę los naprawdę srodze doświadczył. Dzieciństwo pani Żakliny było tragiczne: dysfunkcyjni rodzice, wczesna śmierć ukochanej babci, pobyt w domu dziecka… Po osiągnięciu pełnoletności kobieta marzyła o własnym domu i o rodzinie. Niestety krótko po narodzinach upragnionego syna, Alana, partner pani Żakliny zginął w tragicznym wypadku. Mama i syn zostali na świecie sami. Dzięki ciężkiej pracy i oszczędnościom po dziadkach, udało się kupić maleńkie mieszkanie w wielorodzinnym, starym budynku w Elblągu.
Niedługo po tym, jak rodzina w nim zamieszkała, pożar strawił ich azyl i dosłownie wszystko, co mieli. Mama i syn trafili do domu samotnej matki, potem do lokum socjalnego bez łazienki. Pani Żaklina pracuje, ale większość dochodów pochłaniał czynsz za lokal tymczasowy i nie było żadnych szans na to, by stać ją było na ponowne wyremontowanie i umeblowanie swojego własnego mieszkania. Dlatego zrobiła to ekipa Przemka Oślaka, pod czujnym okiem Kasi Dowbor i architektki Marty Kołdej.
ZOBACZ W GALERII ZDJĘCIA PRZED I PO METAMORFOZIE DOMU!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
