We wtorek producenci nieukończonego ostatecznie filmu "Merry Friggin' Christmas" zebrali się na specjalnej konferencji. Dyskutowali o tym, czy nakręcony materiał może pozostać w takiej postaci, jak planowano, czy też trzeba usunąć pewne fragmenty.
CZYTAJ TAKŻE:
POLICJA WYJAŚNIA, JAKA BYŁA PRZYCZYNA ŚMIERCI ROBINA WILLIAMSA [WIDEO]
NAJLEPSZE ROLE ROBINA WILLIAMSA. KTÓRA JEST WASZĄ ULUBIONĄ? [ZDJĘCIA]
Problem polega na tym, że Robin Williams grał w filmie alkoholika, który pokonał nałóg i od 6 lat nie pije. Jednak jego syn - grany przez Joela McHale'a - odkrył chorobę ojca. Jak przekonują producenci filmu, podczas pracy nikt nie podejrzewał Williamsa ani o powrót do nałogu, ani o depresję - stąd taka wersja scenariusza. Teraz problem nabrał dodatkowego kontekstu.
Na razie uznano, że pierwotna wersja filmu zostanie zachowana z szacunku dla zmarłego aktora. Zdecydowano się dodać tylko fotografię gwiazdora na zakończenie filmu, jednak nie jest to decyzja ostateczna.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Narożna przeszła poważną operację. Latami ukrywała dolegliwości po porodzie
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć