Spis treści
Fani krytykują dojrzały wizerunek Millie Bobby Brown
Millie Bobby Brown wywołała niemałą sensację, pojawiając się na kalifornijskiej premierze serialu „Electric State”, który już 14 marca będziemy mogli oglądać na platformie Netflix. O co poszło? O fryzurę i mocny makijaż, który według fanów, a raczej hejterów, mocno postarza gwiazdę Netfliksa. W sieci pojawiły się komentarze, że aktorka wygląda na 40, a nie swoje 21 lat.
Millie Bobby Brown urodziła się w 2004 roku w hiszpańskiej Marbelli. Od dziewiątego roku życia grała w brytyjskich serialach telewizyjnych, ale sławę przyniósło jej dopiero kultowe „Stranger Things". Brown pojawiła się w nim jako jedna z głównych postaci, Nastka. Rezolutna dwunastolatka z miejsca podbiła serca widzów. Przez lata mogliśmy oglądać przemianę nastolatki w młodą kobietę, w kolejnych sezonach „Stranger Things", a także takich produkcjach, jak „Enola Holmes".

Millie Bobby Brown odgryza się hejterom
Wielu widzów zaskoczyła nie tylko metamorfoza aktorki, która chciała uciec od wizerunku słodkiej dziewczynki. W 2024 roku Millie Bobby Brown wyszła za mąż za muzyka, Jake'a Bongiovi, syna słynnego wokalisty zespołu Bon Jovi. Obserwatorzy komentowali, że aktorka zbyt szybko wkracza w dorosłość.
Millie Bobby Brown nie pozostaje bierna wobec tych komentarzy. Od razu po krytyce, która na nią spadła, zamieściła w swoich mediach społecznościowych wymowne nagranie, w którym pokazała się bez makijażu. Filmik był także okazją do promocji jej nowej marki kosmetyków, Florence by Mills.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl codziennie. Obserwuj TeleMagazyn.pl
