Tommasz Kammel i Izabella Krzan w "Pytaniu na śniadanie"
Od odejścia Marzeny Rogalskiej z "Pytania na śniadanie" minęło wystarczająco dużo czasu, żeby telewidzowie przyzwyczaili się do nowej sytuacji w programie i Izabelli Krzan w roli prowadzącej. Mogłoby się wydawać, że współpraca byłej Miss Polski z twórcami programu po pierwszych trudnościach związanych z nagłym charakterem zmian, jakie nastąpiły, będzie coraz łatwiejsza. Niestety okazało się, że nie wszystko jest takie proste. Poszło o... wygląd prezenterki!
Okazuje się, że Tomasz Kammel, współprowadzący programu, odczuwał pewne trudności we współpracy z Izabellą Krzan. Nie miał zastrzeżeń do jej kompetencji czy doświadczenia, a problem stanowił jej... stosunkowo wysoki wzrost. Kammel przyzwyczaił się do współpracy z kobietami choć nieznacznie niższymi od niego, a prezenterka nie dość, że sama posiada 183 centymetrów wzrostu, to jeszcze bardzo lubi dobierać buty na wysokim obcasie do swoich stylizacji.
Najpierw próbowano zaradzić temu problemowi przez sztuczki operatorskie, przy okazji których Tomasz Kammel stawał nieco bliżej kamery, a Izabella Krzan znajdowała się w nieco większej odległości, co pomagało wywołać wrażenie, że prowadzący jest wyższy od swojej współpracowniczki. Ostatecznie poproszono prezenterkę o pojawianie się w studio w butach na płaskiej podeszwie.
Jak myślicie, Tomasz Kammel przesadził?
