USA zalewa fala protestów i zamieszek po śmierci George'a Floyda, który zginął po brutalnej interwencji policji 25 maja w Minneapolis. Do demonstrujących dołączają kolejne znane nazwiska m.in. Ariana Grande czy Lady Gaga.
Cole Sprouse, czyli Jughead z "Riverdale" również wyszedł na ulice Los Angeles, aby zamanifestować swoje niezadowolenie i wyrazić poparcie dla inicjatywy Black Lives Matter. Gwiazdor popularnego serialu dla młodzieży został jednak aresztowany, o czym poinformował na swoim Instagramie.
Zostałem zatrzymany, gdy stałem z grupą protestujących w Santa Monica. Mogliśmy się wtedy rozejść. Poinformowano nas, że jeżeli się nie wycofamy, to zostaniemy aresztowani. Kiedy wiele osób odwróciło się, by odejść, natrafiliśmy na kolejnych policjantów, którzy zablokowali naszą trasę, w tym momencie zaczęli nas zatrzymywać. - zaczął Cole Sprouse.
Gwiazdor serialu "Riverdale" w dalszej części postu tłumaczy, że nie napisał tego po to, aby skupić na sobie uwagę.
Jestem hetero, białym człowiekiem i osobą publiczną, instytucjonalne konsekwencje mojego zatrzymania są niczym w porównaniu z innymi osobami w tym ruchu. To absolutnie nie jest opowieść o mnie i mam nadzieję, że media tak tego nie wykorzystają. To jest czas, aby wyrazić wsparcie, demonstrować i postępować właściwie. To jest właśnie czas, aby zastanowić się, co to znaczy stać się sojusznikiem. - dodał 27-latek.
[instagram]https://www.instagram.com/p/CA5851tJlun/[/instagram]
