"Tangerine" lub jak kto woli "Mandarynka" to tytuł 9. odcinka 4. sezonu "Riverdale". Jesienny finał "Riverdale" 2019 przyniósł mnóstwo zaskakujących zwrotów akcji, które dają pole do popisu w tworzeniu nowych teorii. Czasu na analizę poszczególnych wątków jest całkiem sporo, bo "Riverdale" wróci z nowym odcinkiem dopiero 15 stycznia 2020 r.
Veronica sięga po tajną broń w wojnie, którą wypowiedziała Hiramowi. Poszukujący swojego dziadka Jughead odkrywa więcej pytań niż odpowiedzi — to oficjalny opis 9. odcinka 4. sezonu "Riverdale".
Co wydarzyło się w 9. odcinka 4. sezonu "Riverdale"? Widzów zszokował przede wszystkim finał odcinka, w którym pokazano martwe ciało ulubieńca widzów — Jugheada Jonesa!
Jughead z "Riverdale" nie żyje
Wygląda na to, że odcinek "Tangerine" to epizod, w którym zginął Jughead Jones (Cole Sprouse)! Plotki o jego śmierci krążyły już w sieci od dłuższego czasu, ale dopiero pod koniec jesiennego finału widzowie mogli się o tym przekonać na własne oczy.
Nie żyje Co zrobiłaś Betty? - pyta przerażony Archie Andrews przyjaciółkę, która trzyma w ręce kamień i najprawdopodobniej narzędzi zbrodni.
Czy Betty Cooper (Lili Reinhart) była w stanie zabić swojego chłopaka? Motywem przewodnim 4. sezonu "Riverdale" jest "gen seryjnego zabójcy", który Betty — najwidoczniej — odziedziczyła po swoim ojcu zwanym Czarną Maską. -Sama już nie wiem co o tym wszystkim myśleć, -Wygląda to tak jakby ten sezon miał być już ostatni - to tylko niektóre z wpisów na forach internetowych.
"Riverdale" to jednak serial, który rządzi się swoimi prawami. Jest spore prawdopodobieństwo, że twórcy rzucają nam jedynie mylne tropy, które mają niewiele wspólnego z prawdą. Na potwierdzenie tych słów będziemy musieli jednak poczekać, co najmniej do 15 stycznia 2020 r.
Źródło: Associated Press/x-news
