Magdalena, czyli jedyna rolniczka z programu "Rolnik szuka żony 7", chociaż miała na swoim gospodarstwie trzech przystojnych kandydatów, to jednak żadnego z nich nie wybrała.
Mateusza odesłała do domu już po pierwszym dniu, dając szansę wykazać się Adamowi oraz Pawłowi. Tyle tylko, że rolniczka w żaden sposób nie próbowała się do nich zbliżyć! Zaloty Pawła odrzucała, a Adam, chociaż ją interesował, został odrzucony, bo nie jest pewien co do swojej przyszłości. Po tym załamana rolniczka postanowiła jeszcze raz przejrzeć listy i we wczorajszym odcinku okazało się, że znalazła w nich tego jednego, jedynego!
28-letni Kuba, który jest ojcem, podobno już wcześniej był jednym z faworytów Magdy do zaproszenia na gospodarstwo, ale dziwnym trafem nie mógł przyjechać... Widzowie w to nie wierzą i wprost mówią, że Magdalena musiała poznać Kubę jeszcze przed programem!
wydaje mi się że wcześniej już był kontakt i stad taki chłód dla chłopaków w programie
Mnie się wydaje że on już był wcześniej, ale program musiał być umowa podpisana trzeba było kogoś zaprosić, a że on nie mógł ????????♀️....
Jak można być pewnym, po tak krótkim czasie i takiej ilości spotkań, że to ta osoba?
Magda: "Ale mam tych facetów niekonkretnych - przyjezdzajac do mnie musza się liczyć z tym że zamieszkają u mnie na gospodarstwie"
Ta sama Magda: "W sumie to mogę się przeprowadzić"
Przez chwilę myślałem że w następnym odcinku wesele będzie. Dziwne to zachowanie Magdy. Jest gotowa do przeprowadzki i wgl a tak się zarzekała że gospodarstwa nie opuści. ????♂️
I raptem list list się znalazł ten jedyny a wcześniej na niego uwagi nie zwrocila
Ona jest nieszczera. To już było wcześniej ustalone. Bo ten Kubuś nie chciał do roboty przyjechać to wzięła sobie 3 innych osłów. Jeden się kapnął i wyjechał a tym 2 opowiadała bajki aby dalej ten gnój przewalali.
Chociaż Magdalena - teoretycznie - ledwo zna swojego nowego wybranka, już jest gotowa się dla niego przeprowadzić! Myślicie, że to szczere uczucie? Dajcie znać!
