"Rolnik szuka żony 8" odcinek 11. - co się wydarzyło?
"Rolnik szuka żony 8" odcinek 11.
Rolnicy i rolniczki z 8. edycji "Rolnik szuka żony" podjęli już najważniejsze decyzje. 55-letni Krzysztof z Mazur wybrał Bogusię - para jest już nawet po ślubie - najszybszym w historii programu, bo odbył się 27 listopada, czyli przed emisją finałowego odcinka, który już 5 grudnia.
Bogusia od razu zamieszkała u Krzysztofa. W odcinku pokazano, jak pomaga mu w pracach na gospodarstwie. Oboje wyznali, że nie jest kolorowo. -Są miłe chwile i straszliwe doły, przeszłość moja i Krzysztofa - wyznała tajemniczo Bogusia. -Boimy się co może być dalej, żeby nie powtórzyło się tego, co było kiedyś - dodała.
Partnerka Krzysztofa zdradziła jednak, że farmer ciągle ją zaskakuje. W 11. odcinku podziwiali mazurskie krajobrazy z wieży widokowej.
Na początku 11. odcinka zobaczyliśmy ciąg dalszy rewizyty 28-letniej Kamili z województwa mazowieckiego -Strasznie dużo opowiadasz historyjek - żaliła się rolniczka na partnera. Adam obiecał poprawę, a następnie zapytał, czy jeszcze się zobaczą - Kamila wykręcała się, że ma zajęty najbliższy weekend. Następnie przeszła do konkretów:
Ja wewnętrznie tego nie czuję, nie decyduję się na kolejną randkę - wyznała.
Ma twarde spojrzenie na świat, to będzie ciężko przełamać facetowi - ocenił Adam.
Wydaje się, że Kamil z województwa lubelskiego także znalazł żonę. Serce imponującego dojrzałością 23-letniego farmera skradła sympatyczna Asia. Zakochani w 11. odcinku spędzali czas bardzo aktywnie, mieli okazję pojeździć na koniu. -Postawiliśmy wszystko na jedną kartę, musimy się lepiej poznać - powiedział Kamil przed kamerą. -Jesteśmy nierozłączni od miesiąca - dodała Asia, która myśli już o przeprowadzce do ukochanego. Asia na randkę z Kamilem założyła sukienkę, w której pisała list.
Elżbieta z województwa świętokrzyskiego randkowała dziś z Markiem. -Zrobił wszystko, żebym się zakochała - oceniła. Marek czarował jak mógł, recytował Eli wiersz, zabrał ją do jacuzzi. Marek nalegał w sprawie wspólnego mieszkania. -Liczę na to, że zaprosi mnie do siebie - przyznał bez ogródek. Elżbieta w końcu uległa. -Odkrywam w Marku wszystkie te rzeczy, na które czekałam: wrażliwość, opiekuńczość... - wyznała rolniczka.
