"Rolnik szuka żony". Czy tutaj chodzi jeszcze o miłość? Sprawdź, jak oceniamy 3. edycję programu! [KOMENTARZ]

Adriana Słowik
3. sezon programu "Rolnik szuka żony" za nami. Teraz czas na podsumowania. Jak ocenić trzecią edycję telewizyjnego show o poszukiwaniu miłości przez rolników i rolniczki? Najbardziej kontrowersyjna, najgorsza spośród wszystkich dotychczasowych, które zostały wyemitowane przez Telewizję Polską? Oto nasz komentarz!

"Rolnik szuka żony" to program, będący polską wersją brytyjskiego formatu "Farmer Wants a Wife", w którym pięciu rolników szuka miłości życia. Pierwsza edycja programu w 2014 r. spotkała się z ogromnym zainteresowaniem i była najchętniej oglądanym show w Polsce. Telewizja Polska poszła za ciosem, stworzyła drugą edycję, do której oprócz panów, zgłosiły się także kobiety. To właśnie bohaterowie drugiej edycji programu - Ania i Grzegorz oraz Agnieszka i Robert - stanęli ostatecznie na ślubnym kobiercu, udowadniając, że program daje realną szansę na znalezienie miłości.

Za nami 3. seria telewizyjnego show Jedynki. -To już trzecia edycja i to znowu zupełnie inny program. Zupełnie nowi bohaterowie, nowe emocje i nowe historie, które pisze życie. Każdy ma niesamowitą historię. Jeden ma głębię, a inny ogromne poczucie humoru. Wszyscy pragną spotkać kogoś, z kim będą mogli spędzić resztę życia - zapowiadała trzecią serię prowadząca programu, Marta Manowska. Jaka była ta edycja telewizyjnego show? Czy program, który odniósł spektakularny sukces, wciąż trzyma wysoki poziom i zachwyca tak, jak na początku?

Spektakularna porażka bohaterów

Powiedzmy sobie jasno, trzecia seria programu "Rolnik szuka żony" okazała się jego najlepiej oglądaną edycją, gromadząc ponad 4,6 mln widzów i najwyższe udziały – 30 proc. Najlepiej oglądane odcinki trzeciej serii, z widownią powyżej 5 milionów, miały swoje premiery 23 października oraz, oraz 6 listopada br. Podczas emisji show TVP1 była pierwszym wyborem widzów, zdecydowanie wyprzedzając konkurencję. Dla porównania - drugą edycję "Rolnika…", emitowaną w analogicznym okresie ub.r., oglądało średnio 4,2 mln osób, co przekładało się na 26 proc. udziału w grupie 4+ . Oznacza to, że jesienią 2016 roku show TVP1 zyskał 424 tys. widzów. Apetyt rośnie jednak w miarę jedzenia i widać to zarówno po tegorocznych uczestnikach, kandydatach, jak i widzach, którzy mają względem programu coraz większe oczekiwania - te niespełnione przeradzają się w falę krytycznych komentarzy, obok których trudno przejść obojętnie.

Trzeba przyznać, że trzecia edycja programu była chyba najbardziej kontrowersyjną spośród wszystkich dotychczasowych, które zostały wyemitowane przez Telewizję Polską. Już od samego początku, kiedy produkcja zaprezentowała sylwetki dziesięciu, potencjalnych uczestników programu, internauci pytali, czy aby na pewno mają oni zamiar szukać w programie miłości, a może chodzi im o zwykły lans i rozgłos. Trudno się z tymi opiniami nie zgodzić, które zostały zresztą dość szybko zweryfikowane na przestrzeni kolejnych odcinków programu. Wyselekcjonowana piątka uczestników nie przykładała się do znalezienia w programie prawdziwej miłości, trzymając swoich kandydatów na dystans, grając z nimi na zwłokę. Wymagania, wymaganiami, ale można było odnieść nieodparte wrażenie, że rolnicy nie są wcale zainteresowani swoimi kandydatami, a przecież sami sobie takich wybrali (na podstawie listów). Nie wspomnę już o zachowaniu i wypowiedziach rolników - poniżających, odpychających, nieeleganckich. Ostatecznie, uczestnicy "Rolnik szuka żony 3" nie znaleźli drugiej połówki, zapowiadając jedynie, że będą kontynuowali poszukiwania poza programem.

Mało empatyczni bohaterowie to nie jedyny problem 3. edycji "Rolnik szuka żony". Ostatnią serię programu spowiła gęsta mgła spekulacji i skandali. Głośno było o kandydatce Marka - Beacie, pod której adresem pojawiły się informacje, że jest tzw. "czarną wdową" - bohaterką jednego z odcinków programu "Superwizjer" z 2011 roku, podejrzewaną o udział w zabójstwie kilku mężczyzn! Produkcja wydała wtedy oświadczenie, w którym poinformowała, że nie posiadają oni żadnych informacji jakoby utożsamiana z bohaterką materiału z "Superwizjera" pani Beata była karana, albo miała postawione jakieś zarzuty. Bohaterem kolejnego skandalu był były uczestnik programu - Łukasz Rzucidło, który za pośrednictwem swojego profilu w mediach społecznościowych zapowiedział, że gdy tylko wygaśnie jego umowa o zachowaniu poufności, obnaży bulwersujące kulisy produkcji TVP. Jak zapowiedział, tak zrobił i kilka dni po finale 3. edycji w serwisie Nowiny24.pl, ukazał się wywiad, w którym Rzucidło zarzucił twórcom, że przymykają oko na łamanie przez uczestników regulaminu programu, który sam w sobie mimo zapewnień o naturalności i braku jakiejkolwiek ingerencji, jest reżyserowany.

Chleba z tej mąki nie będzie

Trzecia edycja programu "Rolnik szuka żony" nie zachwyciła. Pogoń za utrzymaniem wysokiej oglądalności, przysłoniła producentom i uczestnikom prawdziwą istotę tego programu - znalezienie w nim miłości, a nie szansy na zdobycie popularności. Mało empatyczni bohaterowie, żeby nie powiedzieć, że egoistyczni i zadufani w sobie po uszy rolnicy byli największą zmorą tej edycji, a zarazem spektakularną porażką jego twórców, którzy zaprosili właśnie ich do udziału w programie. Pewne jest, że powstanie kolejna edycja "Rolnik szuka żony", ale jeśli tak dalej pójdzie to chleba (oglądalności) z tej mąki nie będzie. Po trzeciej, chyba najgorszej edycji "Rolnik szuka żony", produkcja musi na nowo zakasać rękawy i przyłożyć się tym razem do weryfikacji uczestników. W przeciwnym razie nie wróżę telewizyjnej Jedynce kolejnych sukcesów i rekordowych wyników oglądalności.

A co Wy sądzicie o 3. edycji "Rolnik szuka żony"? Jak oceniacie uczestników i wybory, których dokonali w programie?

"ROLNIK SZUKA ŻONY" - CZYTAJ TAKŻE:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kultura i rozrywka

Komentarze 13

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

L
Lara
dlaczego nie można zobaczyć...WCZEŚNIEJSZYCH komentarzy ? ? ? ?
H
Hanka7
Nikt z rolników 3 edycji nie szukał na poważnie żony/męża, lecz darmowej reklamy dla siebie, swojej produkcji rolnej, zwierzęcej lub hodowli koni, np. Szymon zapewne zamierzał zwiększyć obroty sprzedaży bydła na rzeź, Monika koni jeździeckich. Kandydatki/ci na żonę/męża byli naprawdę warci uwagi, ale po wyborze zostali odrzuceni bez słowa wyjaśnienia i zlekceważeni milczeniem. Niewyżyty Zbyszek zaprosił do domu same rozwódki, wybrał i gorliwie zabiegał o Irenkę, lecz nagle po wyłączeniu kamer mu się odwidziało i oznajmił , że chce... ślubu kościelnego. Każdy pretekst dobry, by kogoś odrzucić! Łukasz wybrał sercem Patrycję, twierdził, że była "chemia", lecz ponieważ dziewczyna domagała się odrobiny zainteresowana (chociaż 1 sms-a dziennie), to zerwał z nią kontakt! "Pobożny" Szymon wybrance Marysi na randce opowiadał o swej byłej i o prywatnym castingu poza programem. SZOK! Stara panna, nieurodziwa i zmanierowana, Monika, szukała na siłę dziury w całym, by znaleźć pretekst dla pozbycia się wybranka, sama sobie zaprzeczała odnośnie wymagań co do kandydata i w końcu wyjaśniła, że w trakcie programu znalazła innego, którego nie wybrała podczas czytania listów! Czyli przez cały czas oszukiwała i zwodziła wybranego przez siebie sympatycznego Tomka! Marek, szkoda słów, szukał darmowej służącej. Ten program to jedno wielkie OSZUSTWO!!!
F
Fanki RSŻ 2
Takiej jak druga edycja to już długo nie będzie.Pozdrowienia dla wszystkich uczestników drugiej edycji. Szczególnie dla Rafała.
I
Izis
Sama produkcja podaje dane osobowe uczestników innym uczestnikom !
g
gula21
Zgadzam sie z przedmówcami.Edycja beznadziejna rolnicy i rolniczka okropni.!!!!!
N
Nie ma co się dziwić
Nie ma co się dziwić, ze ci rolnicy są sami... cyniczni, zaniedbani, na mamusiowej kuchni
R
Rozczaeowana
Racja w artykule! Dodałabym ze po tych "rolnikach" widać jaki jest kryzys męskości , brakuje im wiele do mężczyzn zdecydowanych, poważnych i z wartościami. Szczególnie szkoda ze względu na Panie w tej edycji - z niektórych z nich są bardzo dobre kandydatki na towarzyszki życia a tymczasem wiele z nich doznało rozczarowania . Shame
G
Gosc
Ogólnie 3 edycja była nieciekawa uczestnicy jacyś tacy do niczego tak naprawdę nie wiadomo po co tam byli i w jakim celu. Jednym słowem lipa
Z
Zizuu
Słabo ogólnie
A
Asana
Popieram niestety...
g
gość
fatalni bohaterowie, beznadziejne zachowanie, jak w tekscie - odpychający i nieeleganccy! Popieram!
L
Lenka
Dobre podsumowanie , tu nawet nie było próby szukania miłości , tylko jakiś dziwny teatrzyk , a szkoda , bo program miał potencjał
M
Ms
Łukasz i Mateusz przeokropni!!!!!
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn