"Rolnik szuka żony" sezon 5. odcinek 5. w niedzielę, 7.10.2018 o godz. 21:15 w TVP1! - sprawdź program tv
Najpierw "dostało" się Małgosi, która zdjęcia ze ślubu opublikowała na swoich portalach społecznościowych. Uwagę wielu obserwatorów zwrócił jej ciąży brzuszek i zaczęła się burza. Nie wiem czego pogratulować bardziej ciąży czy ślubu... zaś z innej beczki... ślub z powodu nieplanowanego dziecka, to niestety ślub z powodu wpadki, a nie miłości ;) mimo wszystko gratulacje -to tylko jeden z komentarzy.
Internauci również byli bezlitośni dla Pawła, a właściwie dla jego garnituru, który założył na poprawiny. W komentarzach zaczęły pojawiać się wpisy (pisownia oryginalna):
Widać że facet lubi zwracać na siebie uwagę wygląda jak pajac
proszę się oburzać. Taka prawda dla mnie facet w tym wdzianku na prawdę wygląda mega mega śmiesznie. Pseudo Celebryta
Wygląda tragicznie. Jak rosyjski boss mafijny.
Przypomnijmy, że Małgosia - rolniczka - najpierw dostała list od Pawła, później zaprosiła go do siebie do domu, a na koniec wybrała go spośród pozostałych panów, starających się o jej serce. Teraz są małżeństwem i spodziewają się swojego pierwszego dziecka. I raczej nie powinni przejmować się krytycznymi komentarzami malkontentów, wszak większość wpisów była pozytywna, a fani programu życzą im szczęścia na nowej, wspólnej drodze!
Małgosia i Paweł - kim są?
Małgosia ma 28 lat i pochodzi z miejscowości Uśnik Kolonia w gminie Śniadowo. Jest absolwentką warszawskiego SGGW i właścicielką kilkudziesięciohektarowego gospodarstwa na Podlasiu. Jest osobą bardzo kreatywną i zorganizowaną, chętnie udzielającą się publicznie. Odbyła staż w Urzędzie Gminy, kandydowała też do rady powiatu. Lubi tańczyć, jest utalentowaną fotografką (fotografuje m.in. swoje potrawy), a w wolnym czasie spotyka się ze znajomymi i biega.
Paweł zgłosił się do "Rolnik szuka żony", gdy mieszkał i pracował w Szwecji. Po programie spotykali się sporadycznie w czasie jego urlopu. Od lutego 2018 r. wszystko się zmieniło. Paweł wrócił do Polski i zamieszkał u Małgosi.
