Dziewiąty odcinek "Rolnik szuka żony" rozpoczął się od wizyty w domu Karola. -Wyszła taka głupia sytuacja - zaczęła Justyna. -Na razie tak średnio mam ochotę z tobą rozmawiać. Przykro mi, że nie pojechałeś ze mną do szpitala - przyznała Sara, która upadła na imprezie, nabijając sobie guza. Dziewczyna nie mogła jednak liczyć na pomoc Karola, który poszedł spać. -Nie wiem, co myśleć - przyznał Karol. Do domu Karola dotarła w końcu prowadząca programu. Dziewczyny opowiedziały jej o początkowych zgrzytach. -Poczułem coś do Sary, ale teraz już nie jestem pewien, nie chce robić niczego na siłę - powiedział, nie wybierając żadnej ze swoich uczestniczek. Karol wspomniał jednak o Jagodzie, która napisała list, ale nie chciała brać udziału w programie.
Następnie sprawdziliśmy, co słychać u Piotra. -Czuję, że muszę z tobą porozmawiać, sporo się zmieniło - przyznała Marta Manowska. -Zaczęło się od Emilii, znalazłem w internecie, że brała udział w innych programach - zaczął Piotr w rozmowie z Manowską. -Dałem szansę Kasi, czasem wystarczy spojrzenie i nic więcej nie potrzeba.
W domu Małgosi również przyszedł czas pakowania walizek. Panowie wspominali swój pobyt na wsi. Manowska porwała rolniczkę na krótką rozmowę. -Myślę, że każdemu z nich okazałam, czy jestem przychylna czy nie. Zaimponował jej Paweł, ale rolniczka miała wrażenie, że bardziej zabiegał o uwagę jej rodziny, niż jej samej. Dawid nie wykorzystał według niej swojej szansy, a Paweł urzekł ją dojrzałością. -Dwukrotnie mi się śnił - przyznała rolniczka, która postawiła ostatecznie na najmłodszego Pawła.
-Pierwszy moment po przebudzeniu? Stres - przyznała Iwona. Zbyszek opowiedział Manowskiej o sytuacji z Ewą, z kolei Iwona przyznała, że nie czuje się u Zbyszka, jak u siebie w domu. -Jadę do domu, to jest ostatni dzień. Zbyszek by za mną nie nadążył, on jest przyzwyczajony do swojego świata. Kobieta dodała, że rozstają się w przyjaźni, ale nic więcej z tego nie będzie. Podczas rozmowy z rolnikiem Marta Manowska nie kryła łez. Była szczerze wzruszona zmianą, jaką przeszedł Zbyszek.
Co słychać u Mikołaja? U niego również przyszedł czas na pakowanie. Obie panie były gotowe na werdykt rolnika. -Czekamy jak panny na wygnaniu - żartowała Tereska. W rozmowie z Manowską rolnik przyznał, że Janeczka jest zbyt energetyczna, szalona i choć to dobre cechy, to on szuka ostatecznie kogoś spokojniejszego. -Wspaniałe kobiety jesteście, ciągle nie jestem do końca przekonany - zaczął rolnik, który ostatecznie wybrał Tereskę.
Mikołaj z "Rolnik szuka żony" wybrał Teresę, Piotr został przy Kasi, Monika dała szansę najmłodszemu Pawłowi, Karol nie wybrał żadnej kandydatki, podobnie jak Zbyszek.
