KONFLIKT JADWIGI I HALINY Z "SANATORIUM MIŁOŚCI 3"!
Halina i Jadwiga zostały królowymi turnusu programu "Sanatorium miłości 3". Jeszcze w finale programu, gdy Halina niemal ze łzami w oczach żegnała Jadzię i cieszyła się, że znalazła w programie przyjaciółkę, wydawało się, że ta relacja przetrwa długie lata.
Nic bardziej mylnego, Już po programie okazało się, że rzeczywistość boleśnie weryfikuje wszelkie sanatoryjne relacje. W wywiadzie, jakiego Halina udzieliła dla Dziennika Łódzkiego, padają słowa:
Jakoś kontakt się urwał. A myślałam, że Jadwiga przyjedzie do mnie na tydzień...
W sieci natychmiast zawrzało! Fani zaczęli zarzucać Jadwidze fałsz i udanie przyjaźni! To oczywiście nie mogło pozostać bez odpowiedzi Jadwigi, która na jednej z facebookowych grup napisała (pisownia oryginalna):
Nie wiem dlaczego mówi.. Wcale nie miałam do niej jechać a na moje telefony nie reagowała a jak się dodzwoniłam to mówiła, że nie miała zasięgu... Dlaczego sama do mnie nie zadzwoniła??? Nie wiem dlaczego mi to robi...
Halina postanowiła odpowiedzieć na słowa Jadwigi i napisała (pisownia oryginalna):
Jadziu Kochana, ranisz moje serce. :( Po powrocie z Sanatorium dzwoniła do Ciebie z życzeniami imieninowymi oraz gdy wracałam z Warszawy z nagrania "Pytanie na śniadanie". Ty nie odzwoniłaś ani razu. I nie mów, że nie miałam zasięgu, bo nawet jak jestem w pracy, to jest coś takiego jak "nieodebrane połączenie" i później do każdego odzwaniam. Od Ciebie takiego sygnału nie było. Ktoś napisał, że jesteśmy z dwóch różnych światów. Coś w tym jest. To ja Ciebie pokochałam jak siostrę, a Ty... byłaś tylko miła. Kochani nie piszcie źle o Jadzi, bo mnie jest bardzo przykro. :(
Te słowa pozostały już bez odpowiedzi Jadwigi, ale odpowiedzieć na nie postanowiła... wieloletnia przyjaciółka Jadwigi, która napisała (pisownia oryginalna):
ale Pani lubi manipulować, bo ja proszę Pani byłam przy tym jak Jadwiga do Pani dzwoniła i takie bajki to proszę zostawić dla Pani osobistego dobrego samopoczucia. Ten tekst kochani nie piszczcie źle o Jadwidze to Pani sposób pod publikę. Jestem Panią do głębi rozczarowana, bo tyle miłych słów słyszałam o Pani od Jadzi, a tu wyszło szydło z worka. Nie tak się robi z koleżanką, udaje się jej przyjaciółka a to zwykła dla Pani reklama. Nie interesuje mnie, że teraz ktoś mnie zhejtuje bo ja lubię prawdę, a ona jest jedną i sama prędzej czy później się obroni. Pozdrawiam Panią i życzę pogody ducha. Sądzę, że moja przyjaciółka nie będzie tym moim tekstem zadowolona, ale nie pozwolę...
Jak myślicie, kto ma rację w tym sporze? Halina rzeczywiście manipuluje i chciała wypromować się na Jadwidze?
