Zdzisław Wasiak w "Sanatorium miłości 3" tylko udawał?
Tak bardzo lubiany przez widzów senior chyba sporo zaryzykował wykazując nieoczekiwaną szczerość w rozmowie z dziennikarzami "Rewii". Dał do zrozumienia, że seniorzy w programie jedynie odgrywają rozpisane dla nich role. Bo jak inaczej rozumieć tę wypowiedź...?
To była telewizyjna przygoda, a my zagraliśmy oczekiwane od nas role.
To co zastanawia, to czy Jadwiga, którą Zdzisław był albo w rzeczywistości nie był zainteresowany, wiedziała o takim planie. Być może nie, by na małym ekranie jej zaangażowanie wypadło autentyczniej...?
Po programie seniorka wyznała jedynie na łamach "Twojego imperium", że jej niedoszły absztyfikant nie był gotowy na nowy związek:
Na pewno była między nami nić porozumienia, ale cóż, okazało się, że były to tylko koleżeńskie rozmowy. Nic na to nie poradzę, bo przecież do tanga trzeba dwojga. (...) Na relację ze Zdzisławem patrzę dziś tak jak na kolonijną miłość.
W rozmowie z "Rewią" Zdzisław wspomniał jeszcze, że gdyby nie udział w "Sanatorium miłości", jego obecna partnerka - która przed randkowym show odrzuciła jego oświadczyny - nie przyjęłaby go z powrotem. Czy jej nastawienie do Zdzisława dobrze wróży przyszłemu małżeństwu? Czy tak wygląda miłość...?
