Krzysztof Krawczyk, choć zmarł 5 kwietnia 2021 roku, wciąż jest jak żywy w sercach fanów i swoich bliskich. Polski wokalista obdarzony barytonowym głosem, gitarzysta i kompozytor miał bujne życie, którym mógł spokojnie obdarzyć kilka osób! Doskonale wie o tym między innymi wdowa po artyście, jego trzecia żona Ewa Krawczyk, która towarzyszyła mu od chwili poznania w Chicago, gdy był na emigracji, czyli od 1982 roku.
To właśnie trzecia żona w godny pochwały sposób dba, aby pamięć o jej utalentowanym mężu zbyt prędko nie przeminęła. Niedawno wydała wraz z Andrzejem Kosmalą książkę poświęconą zmarłemu artyście pod tytułem „Sława zniesławia. Rozmowa rzeka”. Przemyca ona w niej sekrety, o których fani Krawczyka nie mieli pojęcia.
Przez wiele lat działalności artystycznej Krzysztof Krawczyk zawsze wyróżniał się spójnym, przemyślanym wizerunkiem i przykładał wielką uwagę do tego, jak się prezentuje na scenie i podczas spotkań z fanami. Jak zdradziła wdowa, to właśnie jej mąż zaznajomił ją ze sztuką... makijażu. - Krzysiu nie miał cery gładkiej, ale z bruzdami, więc malowanie się było konieczne. Ja się wtedy nie malowałam. Kiedyś Krzyś zapytał mnie, dlaczego się nie maluję. Odpowiedziałam, że nie umiem i zaczęła się nauka. To mój mąż zrobił mi pierwszy w życiu makijaż - wyznała.
Uważałam, że Krzyś maluje się za mocno, kreski robi za mocno niebieskie. I było wiele kłótni na ten temat, ale nie wygrałam tej bitwy - wspominała na łamach książki. - Żadne argumenty nie pomogły. Rozumiałam go, bo po wypadku dużo blizn trzeba było zakryć pudrem - zdradziła.
Krawczyk pomagał sobie nie tylko makijażem. Jego charakterystyczna fryzura, której był wierny całe życie, wymagała sporo pracy. - Włosami zajęłam się ja. Obcinałam, a potem farbowałam. Krzysiu szybko zaczął siwieć, ale nikt nie mógł tego wiedzieć. Ludzie muszą widzieć swojego artystę zawsze młodego i bez siwych włosów, tak mówił - wspominała wdowa.
Zauważyliście kiedyś kreski na oczach Krawczyka?
Sekrety Krzysztofa Krawczyka ujrzały światło dzienne! Ewa Kr...
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź TeleMagazyn.pl
