Aktorka, która grała na deskach między innymi wrocławskiego Teatru Polskiego, stołecznego Na Woli oraz Dramatycznego wyznaje, że seriale wiele dają aktorowi.
"Czuję się zakłopotana, bo muszę się tłumaczyć ze swojego wyboru. I tak zostanie, dopóki nie powstaną u nas wspaniałe seriale, jak w Stanach Zjednoczonych"- zdradza w rozmowie z "Rzeczpospolita TV".
Oprócz stałych dochodów serial daje jej także wiele ciekawych doświadczeń. "W pracy nad "Licencją na wychowanie" przydarzyła mi się rzecz nieprawdopodobna. Tu moje aktorskie zdolności są bardzo potrzebne. Pracujemy, jakbyśmy robili stary dobry Teatr Telewizji. Bycie na planie znów stało się dla mnie wartością"- mówi.
Jolancie na pewno nie można zarzucić tego, że jest typową gwiazdką serialową. Ma wykształcenie i wiele ambitnych ról na swoim koncie. Pracowała z wieloma wybitnymi reżyserami, takimi jak Jerzy Jarocki czy Krystian Lupa. Jej kolejną zaletą jest to, że nie pojawia się w tabloidach. Szkoda tylko, że nadal w oczach wielu widzów jest tylko i wyłącznie Moniką Zybert z serialu "Na dobre i na złe".
Czytaj także:
Wojna rozwodowa Fraszyńskiej i Kuczeriszki!
Rozwód Fraszyńskiej - już po pierwszej rozprawie!
