Seth MacFarlane prowadził ostatnią uroczystość wręczania nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej i zebrał bardzo różne recenzje za swój występ. Skądinąd nie był pod tym względem pierwszy, a pewnie i nie ostatni. Nie wszystkim podobał się rodzaj humoru, jaki oferuje aktor. Dlatego, po fali krytyki, MacFarlane zdecydował, że już nigdy nie da się namówić na prowadzenie oscarowej gali.
Pytany na Twitterze, czy kiedyś jeszcze zgodzi się być gospodarzem wręczania najcenniejszych filmowych statuetek, odpowiedział zdecydowanie.
- Dzięki, miałem szczęście uśmiać się już raz. Wystarczy!

Wideo