Spis treści
Co się wydarzyło w 4. odcinku „Ślubnego pogotowia Izabeli Janachowskiej”?
W czwartym odcinku ekipa „Ślubnego pogotowia Izabeli Janachowskiej” przyjechała do Radomia na zaproszenie Ani i Kacpra, którzy marzą o niezapomnianej, pięknej uroczystości. W czym potrzebują pomocy? Samodzielna dekoracja sali weselnej to dla Ani nie lada wyzwanie, dlatego bardzo liczy na wsparcie. Młoda para wynajęła przestronną, jasną salę weselną, która swoim stylem nawiązuje to ponadczasowej, eleganckiej klasyki.
Początkowa radość Izabeli Janachowskiej szybko zmieni się w ogromne zaskoczenie, kiedy wyjdzie na jaw, że Ania zaplanowała wesele w stylu rustykalnym. Co jednak zrobić, gdy jutowe ozdoby i polne kwiaty nijak nie pasują do marmurowych filarów i eleganckiego wnętrza?
Kim są bohaterzy 4. odcinka „Ślubnego pogotowia Izabeli Janachowskiej”
Ania i Kacper to niewątpliwie mieszanka wybuchowa. Ona szalona, nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. Pracuje jako rekruterka IT. On spokojny i rozsądny. Z wykształcenia jest muzykiem, ale obecnie prowadzi własny punkt kurierski. Oboje zbliżają się do trzydziestki. Są już razem 4 lata, ale znają się o wiele dłużej, bo jeszcze od nastoletnich lat.
Początkowo byli swoimi pierwszymi sympatiami. Później, gdy Ania wyjechała z rodzinnego miasta, ich kontakt nieco się rozluźnił. Gdy po latach wróciła do Radomia, znów zaczęli spędzać razem mnóstwo czasu i zupełnie naturalnie, wkrótce stali się parą. Łączy ich zamiłowanie do podróży, dobrej kuchni i muzyki. Oboje są pewni, że chcą razem iść przez życie i tworzyć rodzinę, a ślub to dla nich jedynie formalność. Marzą jednak o eleganckim przyjęciu, które będzie uroczystą celebracją ich miłości.
Zobacz zdjęcia z odcinka!
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
