Bo to właśnie piesek Felek, ulubieniec Weroniki to pupil, który, jak mówiła aktorka w programie Szymona Majewskiego, ma jej pomóc w przygotowaniu do macierzyństwa. Widać pomoc Felka była skuteczna, bo od trzech tygodni aktorka, która urodziła syna nie myśli o niczym innym, tylko o synku Borysie.
Weronika jak na razie zajmuje się dzieckiem i nie wie, kiedy wróci do pracy - mówi menadżerka gwiazdy w rozmowie z Faktem.
Jak przyznaje, Książkiewicz dopiero uczy się macierzyństwa. Ale to chyba nie dziwi. Każdy świeżo upieczony rodzic po narodzinach rozpoczyna nowy, poznawczy etap w swoim życiu. Jednocześnie niepowtarzalny i jedyny. Miejmy nadzieję, że taki jest także dla Weroniki.

Wideo