Córka Anny Przybylskiej opowiedziała o swojej żałobie. Oliwia Bieniuk miała raptem 12 lat, gdy zmarła jej mama
Oliwia Bieniuk jest córką zmarłej w 2014 r. po przegranej walce z nowotworem Anny Przybylskiej i wdowca po niej, Jarosława Bieniuka. Mająca dwóch braci, Szymona i Jasia niespełna 20-letnia Oliwia powoli idzie w ślady sławnej mamy. Występuje przed kamerami, bierze udział w sesjach zdjęciowych, a widzowie mogli oglądać jej taneczne popisy w programie "Taniec z gwiazdami".
Oliwia Bieniuk udzieliła ostatnio wywiadu, w którym postanowiła opowiedzieć o tym, co czuła, gdy zmagała się ze śmiercią mamy. Gdy zmarła Anna Przybylska, oczy całej Polski były skierowane na jej najbliższych, w tym na 12-letnią wówczas Oliwię Bieniuk. Jak przyznaje córka słynnej aktorki, przeżycie tamtego okresu sprawiło, że ma teraz silną i odporną psychikę.
Bardzo się cieszę, że mam taką dużą odporność psychiczną na niektóre rzeczy. To całe dzieciństwo, które miałam z mamą i dojrzewanie bez mamy było dla mnie ciężkie i dużo mnie nauczyło - stwierdziła Oliwia Bieniuk w rozmowie z "Plotkiem".
Była uczestniczka "Taniec z gwiazdami" stwierdziła również, że z perspektywy czasu docenia to, że mogła wówczas przejść taką lekcję życia, mimo iż śmierć jej mamy, Anny Przybylskiej, przez długi czas była tematem numer jeden w całym kraju.
Tak naprawdę przeżywałam śmierć (mamy) na oczach całej Polski, więc nie było to łatwe, ale jestem naprawdę niezmiernie wdzięczna, że to pokazało mi jak trzeba być silną osobą - wyznała w tej samej rozmowie.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
