W serialu "W rytmie serca" zobaczymy Mateusza Damięckiego w roli utalentowanego chirurga dr Adama Żmudy, który w wyniku konfliktu z szefem rezygnuje z pracy i postanawia pojechać do Afryki na misję z organizacją Lekarze bez Granic. Jest odważny, ciekawy świata i ludzi. Wybierając medycynę, poszedł w ślady starszej siostry, która aktualnie mieszka w Kanadzie.
Przed wyjazdem na Czarny Ląd Adam udaje się na krótki urlop do rodzinnego Kazimierza Dolnego. Nieoczekiwanie, w trakcie pobytu w malowniczym miasteczku dr Żmuda, dzięki swojej dociekliwości i zmysłowi detektywistycznemu uratuje życie kilku ludziom, a innym popsuje szyki. Zatem zamiast relaksu na urlopie, czeka na niego spora dawka adrenaliny oraz niespodziewanych sercowych zawirowań za sprawą dwóch kobiet - aspirant Weroniki Nowackiej (Maria Dębska) i pielęgniarki Marii Bierniackiej (Barbara Kurdej-Szatan).
- To człowiek głęboko moralny i przekonany o tym, że to, co robi jest słuszne. Taki punkt wyjścia bardzo mi się podoba, ponieważ mamy do czynienia z bohaterem twardo stąpającym po ziemi z jednej strony, a z drugiej - z marzycielem i ideowcem. To jest chłopak, który wie, co robi - wskazuje Mateusz Damięcki. Co jeszcze powiedział nam o swoim bohaterze?
