"Wymarzona miłość" odcinek 109. Sanem i Can znowu razem! Divit zmusi ukochaną do odejścia z wydawnictwa? [STRESZCZENIE ODCINKA]

Jak na człowieka wykształconego to rola Cana Divita nie jest zbyt ambitna,to także głosy widzów ze świata, można poczytać takie komentarze choćby po angielsku. Ale skoro odpowiadają mu role w komediach romantycznych to w porządku, jego wybór drogi do kariery i sławy. Ma prawo.

Przeciez to jest serial komediowy. Zadna rola nie jest ,,glupiutka'' Ja sie bardzo pozytywnie nastrajam i mam dobry humor na caly dzien!

Mnie się Yigit podoba ( jako rola w serialu), dlaczego tylko wokół Cana ma się kręcić pełno pięknych kobiet? A wokół Sanem to co, nikt? Dlaczego? Niech i Can będzie zazdrosny..... o takiego Yigita właśnie. Lubię tego aktora także za jego rolę Barisa w Truskawkach... zresztą razem z Sanem i Ceyceyem. Natomiast nie podoba mi się Leyla, sama o sobie powiedziała niedawno, że jest idealną córką, no córką może tak, ale jako kobieta-narzeczona postępuje podle. Nie ma prawa wykorzystywać czystych, szczerych uczuć Osmana do swojej zemsty na Emre. Bo Osman ją kocha i ona o tym wie. Poza tym ten facet jest o wiele więcej wart nić ten fircyk Emre.

Dzisiaj w 109 fragmencie pokazane zostały pierwsze sceny z 35 oryginalnego odcinka...który jest jednym z moich ulubionych...w końcu zobaczyłam Cana ?? i Sanem ?❤ razem i szczęśliwych....jak ja czekałam na ten moment... a scena w aucie jak dla mnie jest The Best!!! ????mogłam ponownie przeżyć te same emocje co kilka miesięcy temu... oglądając ją pierwszy raz... ta ich któraś rozmowa niby o herbacie...których było już wiele... a herbata to przecież ONI ❤???...kocham te ich dialogi...ależ oni lubią się droczyć...zakochane na maksa dwa gołąbki... ach! ten Can ?? jak on lubi kiedy Sanem ?❤ się denerwuje i kiedy wszystko w niej aż się gotuje i jest skonsternowana... uwielbia taką Sanem ?❤ łobuziak jeden??... a! jaki mądraliński?? jak! on umie ją podejść... niby filiżanki płaczą...szlochają i lamentują w agencji za Sanem ?❤... a tymi filiżankami tak naprawdę jest on sam i mówi tu o sobie i chodzi mu tylko o to, żeby Sanem ?❤ wróciła do agencji... i to jego: Kim jest Yigit?‍???...jest bezcenne ???...podobało mi się ?? co Can ?? może zrobić z tym wilkiem ? w owczej skórze ?... szkoda?? że nie zapakował go w ten ozdobny papier i nie nadał jako przesyłki na ten Madagaskar...oj! wielka szkoda bo Yogurt?‍?? na to zasługuje jak i Polen? i diablica Huma ?‍??... bo znowu udało się tej trójce intrygantów wspólnymi podstępami dopiąć swego...NIESTETY??Podobała mi się też tutaj Sanem ?❤... jak ona wydoroślała...zmieniła się charakterologicznie... jak mądrze i sprytnie uspakajała Cana ??...że przez te ich kłótnie nie potrafią siebie wysłuchać i dlatego później dochodzi między nimi do nieporozumień...potrafią wreszcie rozmawiać... i rozumieją się bez słów...pasują do siebie... są wreszcie jedną drużyną...grają do jednej bramki... te całusy Sanem?❤ ?? których Can ?? w ogóle się nie spodziewa... są okazywane przez nią w najmniej oczekiwanych sytuacjach...aby ukochanego uspokoić i ugasić jego wewnętrzny pożar który wywołuje osoba Yogurta ?‍??... mądra...inteligentna Sanem?❤ w końcu wie jak postępować z mężczyzną swojego życia... brawo????Piękne też było i bardzo mi się podobało powitanie przedstawione w slow motion Cana ?? przez CeyCeya w agencji...jednym słowem bomba ?? CeyCey jest nie powtarzalny... jedyny w swoim rodzaju...prawdziwy przyjaciel, który się szczerze cieszył z powrotu swojego druha... i ta jego piątka/żółwik cokolwiek by to nie było przybita z szefem??... rozbawiła mnie ta scena ???? ... nie mogłam z niego jak ze złością i wrogim wzrokiem obcinał Polen ?...jakby spojrzenie mogło zabijać to Polen ? w tym momencie padłaby trupem... ta wężownica... wąż?... jak nazwał ją CeyCey... mój ulubieniec... brawo???????W tym fragmencie żal mi bardzo Osmana... biedny... bez zastanowienia podjął decyzję o ślubie z Leylą ?‍♀️... pobłądził w tych swoich uczuciach do dziewczyny z podwórka z dziecięcych lat i teraz cierpi...całe szczęście zaczyna widzieć, że nic z tego nie będzie... a Leyla ?‍♀️ niebieskooki kryształ niby bez skazy...taka niby mocno stąpająca po ziemi...rozsądna...rozważna i mądra pod wpływem złości pogubiła się w tej swojej miłości do Emrego?‍♂️...wszystko przez zazdrość i chęć zrobienia na złość ukochanemu mężczyźnie zrobiła to co zrobiła... krzywdząc przy tym siebie i Osmana...wplątała ich w tą niezręczną i głupią sytuację...ona temu winna... a teraz Emre poprzez nową asystentkę Melis odgrywa się na Leyli i doprowadza ją do szału i wielkiej zazdrości... pomimo tego wszystkiego...fajnie, że wszystko zmierza w dobrym kierunku...?Właśnie dla tych wszystkich wrażeń... przeżyć...emocji tych dobrych i tych złych jaki wywołuje EK?❤ uwielbiam go oglądać...serial, który nie tylko bawi... ale również też uczy i zmusza do przemyśleń... Fanka Rannego Ptaszka ?❤?‍♀️

Ja natomiast się dziwię , że aktor grający Cana przyjął taką głupiutka rólke.Jest bardzo dobrym aktorem z wykształcenia prawnikiem , studia w stanach. Ma własną kancelarię prawniczą.

Mam nadzieję że telewizja ma 2 sezon. Najgorsze przed nimi. Polen pójdzie w odstawkę a najgorsza intryga z tym dupkiem Ygit. Będą łzy ?

Ja też się cieszę że są znów razem i mam nadzieję że już na zawsze. Bo nie wiadomo co ta stara krowa wymyśli żeby ich rozdzielić. Gdzie była tyle lat że teraz wróciła i się panoszy i układa synom życie. Ciekawe czy była odpowiednią kandydatką na żonę dla ojca cana. Wredne babsko. Przypomina mi z gęby małe malpiatke.

Bardzo się cieszę Can ze jesteś znowu z Sanem kocham was milo się patrzy na ta piekna pare kochanków tak trzymac