Anna Przybylska była wieloletnią partnerką Jarosława Bieniuka, piłkarza, który swego czasu występował na boiskach Ekstraklasy. Para tworzyła zgodny i szczęśliwy związek do czasu, kiedy to w wieku 36 lat aktorka przegrała nierówną walkę z nowotworem. Owocem miłości słynnej pary jest trójka dzieci: 19-letnia Oliwia, 16-letni Szymon i 11-letni Jan. Choć zakochani byli ze sobą wyjątkowo szczęśliwi, to okazuje się, że ich związek był przyczyną kilku nieprzyjemnych sytuacji.
Jarosław Bieniuk wspomina Annę Przybylską
Wieloletni partner Anny Przybylskiej postanowił na łamach podcastu "W cieniu sportu" opowiedzieć o początkach swojego związku z aktorką. Jak wyznał w rozmowie z Łukaszem Kadziewiczem, że musiał się sporo nasłuchać od kolegów w szatni przez swój związek z Przybylską. Zdradził, że żarty z jego osoby, przezwiska i kpiny były na porządku dziennym. Okazuje się, że nawet dzisiaj zdarza mu się słyszeć docinki ze strony kolegów.
Na pewno różne były szyderki, sam wiesz, że w sporcie trzeba być odpornym na szyderkę. Na początku nie była związana z celebryctwem, tylko wołali: Marylka, Przybylski — takie gdzieś tam wrzutki dostawałem. Teraz koledzy, znajomi gdzieś tam się ze mnie śmieją i mówią "Ej celebryta przyjdziesz, czy nie? Uraczysz nas swoim towarzystwem?" - opowiedział.
Mimo to były piłkarz uważa, że związek z Anną Przybylską miał świetny wpływ na jego karierę. Twierdzi, że wspólne chwile z ukochaną miały niebagatelny wpływ na jego formę, przez co swego czasu zaliczył jeden z najlepszych sezonów w karierze.
Bardzo dużo mi dało i to był taki przełącznik w mojej karierze, to, jak się ustabilizowałem i zamieszkała za mną Ania . Jak jesteś w związku, kładziesz się spać o tej samej porze, ewentualnie obejrzysz jakiś film. Taka stabilizacja w sporcie i rytm jest bardzo ważny. Pamiętam, że miałem wtedy super sezon, pierwszy taki dobry w ekstraklasie - wyznał w tej samej rozmowie.
Sprawdź program tv na stronie Telemagazyn.pl
