Żona jeńca

Rodzina Rombachów mieszka w niemieckim miasteczku Kirchau. Gdy wybuchła II wojna światowa, Karlheinz Rombach, kowal i ślusarz z zawodu, właściciel niewielkiego warsztatu, wyruszył wraz z innymi mężczyznami na front. W domu została jego żona Eva i kilkuletni synek Peter, którzy mieszkają wraz z rodzicami Evy. Latem 1944 r. Karlheinz przyjeżdża na krótką przepustkę do domu. Gdy parę dni później wraca na front, ani on, ani nikt z jego bliskich nie przypuszcza, że koniec wojny wcale nie będzie dla nich oznaczał ponownego spotkania. Przed wyjazdem, żegnając się z bliskimi na dworcu, Karlheinz prosi swego najbliższego przyjaciela, Sebastiana, żeby - jeśli on nie wróci - zaopiekował się jego rodziną. Samotny Sebastian, utykający na nogę, a więc zwolniony już ze służby, zapewnia przyjaciela, że go nie zawiedzie. Walcząc na froncie wschodnim, Karlheinz trafia do rosyjskiej niewoli, wraz z innymi żołnierzami zostaje zamknięty w oflagu. Podobnie jak inni martwi się brakiem wiadomości z domu. Dopiero po pewnym czasie odkrywa, że Rosjanie palą całą korespondencję jeńców, zarówno listy wychodzące, jak i przychodzące. W kwietniu 1945 r. miasteczko Kirchau ogarnia panika na wieść o zbliżających się wojskach alianckich. Ojciec Evy, szef miejscowej komórki NSDAP, chce jeszcze walczyć, ale szybko uświadamia sobie bezsens takich działań. Niebawem zostaje zresztą aresztowany przez Amerykanów. Gdy wojna się kończy, Eva i mały Peter liczą, że Karlheinz, który od dawna nie dawał znaku życia, wróci cały i zdrowy do domu. Ale chociaż przez miasteczko przejeżdżają kolejne transporty powracających żołnierzy, Karlheinza wśród nich nie ma. Mimo to Eva nie traci nadziei, głęboko wierząc, że mąż jednak żyje i jego powrót jest tylko kwestią czasu. Wiadomość o zakończeniu wojny dociera również do obozu jenieckiego i tamtejszych więźniów, którzy pracują w kamieniołomach. W ich serca wstępuje nadzieja. Ale Rosjanie wcale nie zamierzają rezygnować z taniej siły roboczej. Coraz bardziej zdesperowany Karlheinz decyduje się wreszcie na ucieczkę z obozu.