
Oto bohaterowie programu TTV pt. "Życie na kredyt". Poznajcie ich bliżej.
fot. TTV, MASS KONCEPT

Klaudia i Paweł
To para motorniczych z Sosnowca. Obowiązki domowe podzielili w nietypowy sposób - ona na co dzień prowadzi tramwaj, on natomiast dom zajmując się jednocześnie trójką małych dzieci. Pomiędzy robieniem obiadów, zmianą pieluch i bawieniem się z dziećmi, potrafi znaleźć czas na składanie modeli samochodów i wirtualną jazdę autem w salonie. Klaudia ma słabość do przecen i dar do wyszukiwania okazji. I tak mogliby trwać bez większych refleksji, gdyby nie rzeczywistość i oczekiwania banków. Małżeństwo wzięło kilka kredytów na mieszkanie i samochód. Wzrost rat spowodował, że każdego miesiąca grozi im wykolejenie budżetu domowego. Optymistyczni dwudziestoparolatkowie nie są gotowi na nagłe finansowe niespodzianki losu, nie wiedzą też od czego zacząć, żeby jednak mieć coś na czarną godzinę.
fot. TTV, MASS KONCEPT

Klaudia i Paweł
To para motorniczych z Sosnowca. Obowiązki domowe podzielili w nietypowy sposób - ona na co dzień prowadzi tramwaj, on natomiast dom zajmując się jednocześnie trójką małych dzieci. Pomiędzy robieniem obiadów, zmianą pieluch i bawieniem się z dziećmi, potrafi znaleźć czas na składanie modeli samochodów i wirtualną jazdę autem w salonie. Klaudia ma słabość do przecen i dar do wyszukiwania okazji. I tak mogliby trwać bez większych refleksji, gdyby nie rzeczywistość i oczekiwania banków. Małżeństwo wzięło kilka kredytów na mieszkanie i samochód. Wzrost rat spowodował, że każdego miesiąca grozi im wykolejenie budżetu domowego. Optymistyczni dwudziestoparolatkowie nie są gotowi na nagłe finansowe niespodzianki losu, nie wiedzą też od czego zacząć, żeby jednak mieć coś na czarną godzinę.
fot. TTV, MASS KONCEPT

Kamil i Dorota
Górnik Kamil i kosmetyczka Dorota wychowują dwójkę dzieci - Marysię i Wojtka. Zawsze chcieli mieszkać w ładnym domu i to marzenie spełnili. Miał być ogródek i samochody - są. Jest też ogromny kredyt do spłacenia i coś, czego nie dało się przewidzieć - rosnące stopy procentowe. 5 tysięcy na spłatę rat, kilka tysięcy na rachunki, paliwo. Końca wydatków nie widać, a budżet się kurczy. Kamil pokrywa wszystkie opłaty ze swojej pensji, coraz częściej kończąc miesiąc z dziurą budżetową w wysokości tysiąca złotych. Niby czarne chmury wiszą nad ich kontami bankowymi, ale nie byliby jednak sobą, gdyby nie mieli marzeń i niektórych wbrew logice starali się spełnić. Przed rodziną trudna sztuka odmawiania sobie wszystkiego i comiesięczne sprawdzanie wydatków z kalkulatorem. Ale jak długo i czy w ogóle da się tak żyć?
fot. TTV, MASS KONCEPT