Anna Popek przyznała, że mężczyzna u jej boku jest jej zwyczajnie potrzebny, bo przecież jest kobietą!
- Na pewno jednak fajnie jest mieć z kim pójść do kina czy na spotkanie. Bardzo lubię tzw. życie towarzyskie...
CZYTAJ TAKŻE:
ANNA POPEK PRZEZ PRACĘ ZANIEDBYWAŁA RODZINĘ
ANNA POPEK PRZEMĘCZONA PRACĄ
Z byłym mężem nie było to łatwe, bo nie chciał "bywać".
- ... często brakowało mi mężczyzny u boku, chodzi o drobne sprawy jak np. otwarcie drzwi, podwiezienie samochodem. Wiele nie potrzeba. To nieprawda, że kobiety tak się wyemancypowały, że albo mężczyzny nie potrzebują w ogóle, albo wymagają od niego nie wiadomo czego. Normalna codzienna troska i szacunek zazwyczaj wystarczą. Lubię swoją kobiecość, a o kobiecość musi dbać mężczyzna. Poza tym miłość jest pięknym uczuciem i myślę, że podświadomie wszyscy dążymy do tego, by być kochanym.
Anna Popek przyznała, że wciąż wierzy w małżeństwo.
- Małżeństwo, choć tak ostatnio krytykowane, jest jednak jak demokracja - ma wiele wad, ale nic lepszego dotąd nie wymyślono. Dobre małżeństwo to prawdziwy skarb. Trzeba jednak codziennie, jak ze wszystkim ćwiczyć się w mądrym okazywaniu miłości.

Wideo