Dziesiąty odcinek "Azja Express" rozpoczął się dla uczestników trzęsieniem ziemi. Zostali poproszeni przez prowadzącą o wyznaczenie silniejszego i słabszego członka swoich dwuosobowych drużyn. Następnie, Agnieszka Wożniak-Starak wyjaśniła, że na tym etapie wyścigu duety zostają rozdzielone. Uczestnicy uznani za słabszych - Antek, Marta, Łukasz i Julia - podróżowali samotnie, a grupa silniejszych - Paweł, Staszek, Joanna i Zuza - rywalizowała ze sobą podczas gier, a wynik ich zmagań będzie miał wpływ na wyścig partnerów.
Pierwsze zadanie polegało na wypraniu dużych płacht materiału w tradycyjny sposób. Partner zawodnika, który poradził sobie najlepiej mógł podróżować dłużej niż pozostałe osoby. Gracze spędzili noc w malutkiej wiosce w pobliżu zabytków Badami, a ich partnerzy musieli tradycyjnie znaleźć sobie nocleg po drodze. Wynik porannej gry, polegającej na donoszeniu wody do misek, ustalił kolejność startu ścigających się uczestników. Jako pierwszy mógł wyruszyć Łukasz, potem - Antek i Marta. Najgorzej radziła sobie Zuza, dlatego Julia musiała długo czekać na sms-a umożliwiającego start.
Dodatkowym utrudnieniem podczas wyścigu okazała się kolejna misja. Przez godzinę nie wolno było podróżować z kierowcą, który ma wąsy. Siła perswazji Marty wprawiła w osłupienie wszystkich dookoła. Jeden z kierowców zdecydował się zgolić wąsy, aby Marta mogła z nim pojechać.
Aby poznać adres mety, należało pokonać pierwotny strach i wyjąć informację z koszyka, w którym znajdowała się kobra. Pierwsza była Marta, a para ostatniego uczestnika na mecie pożegnała się z Indiami i musiała wrócić do Polski.
W 10. odcinku "Azja Express 2" odpadły Zuzanna i Julia Bijoch!
Źródło: TVN/x-news
