"Azja Express 2" odcinek 12. Walka o wejście do finału! Kto zmierzy się z Antkiem i Pawłem? [WIDEO+ZDJĘCIA]

W 12. odcinku "Azja Express" trzy pary stanęły do walki o wejście do finału. Spokojni o to mogli być już Antek i Paweł, którzy w poprzednim odcinku zdobyli immunitet. -Zostaliśmy we własnym gangu i walczymy między sobą o kolejny immunitet - przyznała Joanna. Podczas pierwszej misji na uczestników czekały trzy rowery, którymi musieli przewieźć przeróżne towary - jajka, garnki i kosze i bambusy. Michał i Piotr jako pierwsi przewieźli towar i mogli kontynuować wyścig. Największe problemy mieli Asia i Łukasz z garnkami.

Następnie trzy pary ruszyły w stronę skały Duke’s Nose, gdzie musieli z rozrzuconych na wysokości słów ułożyć znany z polskiej literatury zwrot. Jako pierwsi do zadania przystąpili Joanna i Łukasz. Projektantce puściły w tym zadaniu nerwy. -Tak mam kochanie, spokojnie - próbował opanować towarzyszkę Jakóbiak. Kiedy na miejsce misji dotarli pozostali, pierwsza para układała już cytat. -Cicho, chodźmy tam, bo usłyszą - mówiła Joanna.

A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają - to cytat, który musieli ułożyć zawodnicy.

Udało się to Marcie i Staszkowi - to oni awansowali do finału i udali się na zasłużony odpoczynek do hotelu, w którym czekali na nich Antek i Paweł. Pozostali musieli szukać noclegu na własną rękę. Nie było to łatwe, bo jak zauważyli uczestnicy, w bogatszym regionie mieszkańcy nastawieni są tylko na zysk. Następnego dnia wszystkie pary stanęły do gry o Amulet. Uczestnicy zostali poddani próbie - w tym zadaniu sprawdzano, jak reagują na stres. Ten, kto okazał się najbardziej odporny - wygrywał. Pająki, szczury, rażenie prądem, kubeł zimnej wody - to atrakcje, które przygotowała dla nich Agnieszka. Podczas zadania monitorowano pracę serca uczestników. Najlepiej ze stresem poradził sobie Antek i to on z Pawłem zdobyli Amulet wart 10 tysięcy.

Michał i Piotrek oraz Joanna i Łukasz ruszyli w drogę. Aby dostać się do finału musieli jak najszybciej wsiąść na prom, na którym czekała na nich prowadząca. Po drodze musieli wykonać dwa zadania. Dziś szczęście sprzyjało Michałowi i Piotrowi.

Źródło: TVN/x-news