Beata Tyszkiewicz, pierwsza dama polskiego kina, zszokowała wszystkich, gdy w odcinku 10. programu "Dancing with the stars" podczas komentowania występu Anety Zając i Stefano Terrazzino powiedziała przekleństwo. Teraz się z tego tłumaczy.
CZYTAJ TAKŻE:
WPADKA BEATY TYSZKIEWICZ W "DANCING WITH THE STARS. TANIEC Z GWIAZDAMI"! [WIDEO]
"DANCING WITH THE STARS. TANIEC Z GWIAZDAMI" ODC. 10. ODPADŁA PARA DAWID KWIATKOWSKI I JANJA LESAR
- Ja tak zawsze chlustam. W rozmowie z panem nie chlustałam? No cholera jasna, niech to szlag! Po prostu uznałam, że trochę za dużo tam się działo podczas występu Anety i Stefano. No chciałby pan, żeby tak panu przed nosem tańczono na stole? Dobrze, że nie oberwałam obcasem, bo bym zabiła... - powiedziała w rozmowie z "Super Expressem" Tyszkiewicz.
