"Big Brother" 2019 dobiegł końca. Przez ponad 90 dni mogliśmy oglądać 16 osób, które postanowiły zamknąć się w Domu Wielkiego Brata. Ostatecznie do końca zostały cztery osoby: Radosław Palacz, Bartosz Boruc, Igor Jakubowski i Magdalena Wójcik, która decyzją widzów wygrała program.
Magda Wójcik mieszkała w Domu Wielkiego Brata od samego początku, a więc od 17 marca. Pochodząca z Kielc 31-latka trafiła do programu niespodziewanie, po tym jak wybrała się na casting z przyjaciółmi. Jej ojciec jest lekarzem, a matka wykładowcą. Magda w wieku 19 lat opuściła rodzinne strony i wyjechała do Szkocji, gdzie studiowała biotechnologię żywności. Pasja do mody zaowocowała jednak przeprowadzką do Londynu, gdzie podjęła pracę w jednym ze znanych butików.
Niemal od początku była jedną z najbardziej lubianych uczestniczek widzów. Dlaczego? - Magda to osoba, która kocha życie, wie co to szacunek, wie co to miłość, wie co to przyjaźń i wie co to glitter - stwierdza Bartek Boruc, który zajął w programie 2. miejsce. - Myślę, że Madzia wygrała swoją innością. Tym, że jest inna niż my wszyscy. Ja takiej osoby nigdy w życiu nie tylko nie poznałem, ale i nie widziałem - przyznaje kolejny uczestnik "Big Brothera", Igor Jakubowski.
- Wygrała inna dziewczyna, zupełnie inna osoba, trochę oderwana od rzeczywistości, ale w takim dobrym sensie - wskazuje z kolei prowadząca "Big Brother", Agnieszka Woźniak-Starak. - To osoba, która żyje w swoim tempie, zupełnie pop swojemu. Cieszę się, że wygrała - dodaje. Magda Wójcik w finale 6. edycji pokonała Igora, Bartka i Radka. Zgarnęła 100 000 zł oraz samochód Mitsubishi Space Star.
