Po sukcesie w „Tańcu z gwiazdami” Aneta Zając dokonała sporych zmian w swoim życiu - jedną z nich była zmiana osób, zajmujących się jej karierą. Zdaniem byłej menedżerki, aktorka nie zachowała jednak reguł, obowiązujących w takiej sytuacji.
CZYTAJ TAKŻE:
"SŁIT FOCIE" ANETY ZAJĄC I STEFANO TERAZZINO [ZDJĘCIA]
ANETA ZAJĄC I STEFANO TERAZZINO RAZEM W REKLAMIE
- Na razie negocjujemy, chcemy się porozumieć. Szykujemy kolejne pismo do prawnika bądź bezpośrednio do pani Anety. Jeżeli ustosunkują się do niego negatywnie, to niestety będziemy się starali dojść sprawiedliwości w sądzie. Ja oczekuję po prostu płatności za naszą pracę i między innymi odszkodowania za zerwane ustalenia. Druga strona natomiast ma indywidualne podejście do tych rzeczy, jest chyba zbyt silnie pod wpływem złych doradców - powiedziała „Faktowi” Anna Adamiak.
Nowa menedżerka Zając dystansuje się od tego konfliktu i zapewnia, że on jej nie dotyczy. - Nie sądzę, żeby to się obiło o sąd. Nie chciałabym tego komentować, bo to jest sprawa między Anetą a byłą menedżerką. Ja nie czuję się zobligowana ani upoważniona do komentarza - wyjaśniła gazecie Maria Siudyta.

Wideo