Przed kilkoma dniami Chris Brown rozpoczął 90-dniową terapię, która ma pomóc mu opanować wybuchy agresji. Piosenkarzowi nie chodziło jednak tylko o zmianę swoich nawyków... Taka kuracja jest także argumentem w sądzie, który może mu kazać odbyć resztę kary za pobicie przed laty Rihanny.
CZYTAJ TAKŻE:
CHRIS BROWN POSZEDŁ NA TERAPIĘ
CHRIS BROWN OSKARŻONY O MOLESTOWANIE
I to ten drugi argument pewnie przesądził o podjęciu terapii. W piątek Brown i jego adwokat musieli bowiem spotkać się z urzędnikami decydującymi o zwolnieniach warunkowych. Podczas rozmowy ze zwykłej buty Browna zostało niewiele. Raper przyznał, że ma poważne problemy z opanowanie swojego temperamentu, ale to się zmieni...
W przyszłym tygodniu urzędnik, który rozmawiał z Brownem, ma przygotować raport dla sędziego, który podejmie decyzję, czy muzyk zostanie na wolności, czy też na 4 lata trafi do stanowego więzienia.
CZYTAJ TAKŻE:
CHRIS BROWN: ZDECYDOWAŁEM SIĘ BYĆ SINGLEM
CHRIS BROWN DOSTAJE POGRÓŻKI
