- Myślę, że jestem odpowiedzialną osobą, więc rodzice w pełni mi ufają i jeżeli dostaję jakiekolwiek pieniądze, to dostaję je ja. To nie są jakieś wielkie miliony jak ludzie sobie wyobrażają. Tak naprawdę jak się gra cały sezon, to po tym sezonie jest "Boże, gdzie są te pieniądze?" - wyznaje agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Natalia Szroeder.
CZYTAJ TAKŻE:
NATALIA SZROEDER O SOLOWEJ KARIERZE, MATURZE I JĘZYKU KASZUBSKIM [WIDEO]
JAK LIBER POZNAŁ NATALIĘ SZROEDER? [WIDEO]
Artystka przyznaje, że zarobione pieniądze wydaje na codzienne potrzeby i mimo że do swoich wydatków podchodzi z rozwagą, to lubi sprawiać sobie małe przyjemności.
- Pamiętam, że jak dostałam pierwsze pieniądze, to porobiłam prezenty swoim najbliższym. Bo to sprawia mi strasznie dużą frajdę. Myślę, że to tak samo, jak z kieszonkowym. Ja na przykład kieszonkowego nie dostawałam nigdy, a to taka forma kieszonkowego. Po prostu mam pieniądze, na które sama sobie zapracowałam i one są do mojej dyspozycji - dodaje Szroeder.
