Piosenkarka udział w ostatniej edycji talent-show zakończyła na przesłuchaniach w domach jurorskich. Dziarmagowska mimo odpadnięcia we wczesnej fazie została dostrzeżona przez agencję Bee Music, dzięki której nagrała debiutancki singiel.
– Po „X Factorze” związałam się z managementem, z którym to wspólnymi siłami stworzyłam pierwszy singel. Dopiero dzięki temu utworowi podpisałam kontrakt z Warner Music i absolutnie nie było to w trakcie programu. Trochę bez sensu byłoby iść do programu, mając już odpowiednią umowę. W udziale w talent-show chodziło o to, by dać sobie szansę i otworzyć drzwi do kariery. W momencie gdyby one były już otwarte, nie wiem, czy byłabym dalej w programie. Dlatego kiedy odpadłam, nie wiedziałam, co wydarzy się potem – wyjaśnia Dziarmagowska.
Wokalistka nie ma także za złe jurorom, że Ci tak szybko wyeliminowali ją z programu. Co więcej uważa, że „X Factor” otworzył jej drogę do kariery.
– *Wszystko co dobre w moim życiu zdarzyło się w dużej mierze dzięki „X Factorowi”. Dlatego w żadnym wypadku nie czuję się skrzywdzona. Dzięki pokazaniu się w programie otworzyło się przede mną wiele możliwości. Była to super przygoda, ale teraz już działam na własną rękę i tworzę swój materiał* – mówi agencji Newseria Lifestyle artystka.
CZYTAJ TAKŻE:
AGATA DZIARMAGOWSKA: KUBA WOJEWÓDZKI PRZEPOWIEDZIAŁ, ŻE BĘDĘ MIAŁA WIELU HEJTERÓW [WIDEO]
WIEMY, SKĄD SIĘ WZIĘŁA KACZKA W TELEDYSKU AGATY DZIARMAGOWSKIEJ [WIDEO]
Agata Dziarmagowska po podpisaniu kontraktu z Warner Music rozpoczęła przygotowania do wydania debiutanckiej płyty. Krążek ma ukazać się jeszcze w tym roku, a promuje go teledysk „Mogę wszystko, nic nie muszę”.
