-Uważam, że Eurowizja ma ogromną siłę. Zainteresowanie, jakie pojawiło się wokół mnie i „The Ride”, przerosło moje wszelkie oczekiwania. Spodziewałem się, że będzie szum – ale nie aż taki. Dlatego na początku trochę się denerwowałem, zastanawiając się czy podjąłem słuszną czy niesłuszną decyzję. Dziś mogę powiedzieć, że traktuję Eurowizję jako nową przygodę i otwarcie kolejnego rozdziału w mojej karierze. Mam nadzieję, że ten występ poniesie trochę w inną stronę moje muzyczne działania w kolejnych latach - powiedział Rafał, na pytanie o Eurowizję postrzeganą przez niektórych jako "festiwal kiczu".
Brzozowski a komentarze
Piosenkarz odniósł się także do hejtu, z jakim spotkał się w mediach społecznościowych. - Na pewno jest przykre, kiedy robisz coś na maksa, a inni krytykują przez pryzmat swoich niechęci. Ale ja nauczyłem się przez minione lata walki o swoje. Mam postawę wojownika, który bierze wszystkie problemy na klatę i robi swoje. To dobra metoda. Chciałbym tylko, aby wszyscy poczekali z oceną do konkursu, bo to on pokaże pewne rzeczy i zweryfikuje. To dopiero po występie będę mógł sobie powiedzieć czy dałem z siebie sto procent i czy się udało lub nie udało. Teraz skupiam się na tym, aby zawalczyć o jak najlepszy występ i rezultat. Dlatego nie poddaję się, mimo że jest sporo krytyki.
Eurowizja 2021 - szanse Polski. Jak ocenia je Rafał?
Brzozowski odniósł się również do kwestii rankingów i notowań przed półfinałem Eurowizji 2021. - Wiadomo, że takie rankingi dają dużo do myślenia. Ja jednak nie mam już teraz na to czasu, aby je analizować. Nasza rozmowa to pierwszy mój wywiad o Eurowizji po polsku od dwóch tygodni - powiedział polskiemu dziennikarzowi. - Pozostałe 40 czy 50 miałem w języku angielskim z zagranicznymi mediami. Mam więc co robić. Są rankingi, które głoszą, że moja piosenka jest słaba, ale są też takie, które lokują ją dużo wyżej.
Zobacz też:
Wideoklip do „The Ride” ma ponad cztery miliony wyświetleń na wszystkich portalach związanych z Eurowizją. To znaczy, że radzi sobie całkiem dobrze.
Trzymamy kciuki!
Cały wywiad z Rafałem Brzozowskim możecie znaleźć TUTAJ
