"Farma" odcinek 24. - co się wydarzyło?
Farmerzy natychmiast zaangażowali się w zabawę zaśmiewając się do łez. Była to okazja, żeby wytknąć kolegom irytujące wady, jednak konwencja żartu powoduje, że nikt nie czuje się urażony. Farma już dawno nie była świadkiem wystrzałów aż tylu salw śmiechu.
Po chwili rozluźnienia przyszedł czas na wizytę Ilony i Marceliny. Uczestnicy dowiedzieli się ważnej kwestii dotyczącej regulaminu farmy. Dotąd nie wiedzieli, że decydujący głos w finale będą mieli widzowie. – Jeśli ktokolwiek po tej informacji zmieniłby swoje zachowanie to byłoby bardzo słabe i sztuczne – zauważył jednak Tomasz. Czas na nominacje! Pierwszą osobę do pojedynku typował farmer tygodnia, czyli Zima. Jego wybór padł na Karola. Ten nie pozostał dłużny i wytypował obecnego lidera. Nominacje stały się okazją do wyrównania rachunków między farmerami. Teraz Zima ma 24 godziny aby wytypować trzecią osobę do pojedynku.
W między czasie napięcie pomiędzy Karolem i Wojną stale narasta. Chłopaki postanowili odbyć oczyszczającą rozmowę. Najpierw jedną, potem drugą, a jeszcze później… rozmowa przerodziła się w prawdziwą kłótnię. - Jesteś zadufanym w sobie bufonem – podsumował Wojna. Czy przyjaciołom uda się zakopać topór wojenny? A może staną naprzeciwko siebie w pojedynku?
Wojna poprosił Zimę, aby ten nominował go do zadania. Chce zmierzyć się z Karolem. Czy uda mu się przekonać do tego pomysłu lidera? Jeśli tak to szykuje się prawdziwe starcie tytanów. Kto odpadnie na ostatniej prostej przed finałowym tygodniem?
