Kamil D. prowadził po pijanemu samochód
W piątek (26 lipca) media obiegła informacja o tym, że znany dziennikarz telewizyjny Kamil D. miał kolizję na autostradzie A1 pod Piotrkowem Trybunalskim (na wysokości miejscowości Brzoza w gminie Grabica). Kamil D. mając ponad 2,6 promila alkoholu w organizmie kierował swoim luksusowym BMW X6 M, którym uderzył w pachołki rozdzielające pasy ruchu. Jeden z pachołków uderzył w jadący z naprzeciwka samochód, ale nikomu nic się nie stało. Dziennikarz został zatrzymany do wytrzeźwienia.
Kamil D. w 2018 roku kpił z osób jeżdżących po pijanemu!
Po kolizji Kamila D. na autostradzie A1 w sieci zawrzało. Popularność zdobywa teraz filmik nagrany przez dziennikarza w 2018 roku, na którym zapewniał, że jest abstynentem. Kamil D. kpił też z osób, które wsiadają za kierownicę po spożyciu alkoholu.
Gdybym nie był abstynentem, tobym sobie huknął setkę whisky. I popiłbym irlandzkim guinnessem. Że tak zacytuję dowcipnie żarcik, którym pan premier Morawiecki zechciał się podzielić z nami wszystkimi podczas tego partyjnego zlotu PiS - mówił Kamil D. w 2018 roku.
[twitter]https://twitter.com/michaljadczak/status/1154802174762921986[/twitter]
Wypowiedź dziennikarza z 2018 roku odbiła się szerokim echem m.in. na Twitterze. Słowa Kamila D. o jego rzekomej abstynencji szybko stały się obiektem drwin internautów.
Ależ życie bywa czasem wręcz niemożliwie ironiczne... - napisał jeden z użytkowników Twittera.
