Rafał Brzozowski o LGBT: "Brakuje złotego środka"
Dyskusja na temat sytuacji osób ze środowiska LGBT w Polsce zatacza coraz szersze kręgi. Konflikt z władzą zaognia się i trudno uciec od tego tematu. O zdanie w tej kwestii został zapytany Rafał Brzozowski, który od 2017 roku zawodowo jest związany z Telewizją Polską. Aktor i prezenter odniósł się także do tego, gdzie pracuje.
W rozmowie z dziennikarką portalu Plejada.pl Brzozowski stwierdził, że temat LGBT to sprawy polityczne, a on stara się unikać jakichkolwiek konfrontacji politycznych. Zaznaczył przy tym, że "obrywa" za to, że pojawia się w TVP. "Tak naprawdę robię tylko i wyłącznie rozrywkę, w której nie ma żadnej polityki. Dbam o to bardzo mocno, aby nic nie wiązało się z polityką w tych programach, w których uczestniczę" - powiedział.
Prowadzący "Jaka to melodia?" przyznał, że ma wielu znajomych ze środowiska LGBT, nawet jeden z jego byłych managerów do niego należał. "Dla mnie liczy się człowiek. Jakakolwiek dyskryminacja nie jest dobra, w każdą stronę. (...) W tym wszystkim brakuje złotego środka, żeby jedna i druga strona gdzieś tam ustąpiła, bo widzę też drugą stronę, która jest mocno zacietrzewiona na to środowisko LGBT, a oni jeszcze bardziej są zacietrzewieni na tamtą drugą stronę. Nie ma kogoś, kto by uspokoił jedną i drugą stronę i powiedział: 'słuchajcie, jedni i drudzy żyjemy w jednym świecie i mówimy jednym językiemi i dla mnie to jest najważniejsze - kochać ludzi, kochać drugiego człowieka".
