Marcin Wójcik przez lata był gwiazdą TVP. Kabareciarz razem z Robertem Górskim prowadził na antenie TVP2 "Kabaretowy Klub Dwójki". Jako członek kabaretu Ani Mru Mru chętnie występował też w programach typu "Pytanie na śniadanie". Kiedy prezesem stacji został Jacek Kurski, Wójcik zerwał współpracę z Telewizją Publiczną.
Niedawno Marcin Wójcik otrzymał jednak propozycję występu w "Kabaret za kulisami". Kabareciarz zdecydował się w ostatniej chwili odmówić, a w obszernym liście do TVP wyraził swój żal wskazując, że nie zgadza się na "zakłamywanie rzeczywistości i bezwstydną propagandę".
postanowiłem dziś zerknąć na pasmo informacyjne TVP i sprawdzić, czy lubię i szanuję waszą stację. Z przykrością stwierdziłem, że niestety w dalszym ciągu nie, zakłamywanie rzeczywistości i bezwstydna propaganda nie wpisuje się w mój system wartości Jestem zaszczycony, że z dwóch miliardów złotych, które TVP dostała m.in. z moich podatków na dzielenie Polaków, koncerty disco polo i kłamstwa, udało się wam wysupłać 1200 PLN na moją skromną osobę, ale jestem w stanie, nawet w tak trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się branża artystyczna, zrezygnować z tej kwoty - napisał Marcin Wójcik.
Pełną treść listu Marcina Wójcika do TVP znajdziesz poniżej:
