Katarzyna Dowbor zaskakująco o Elżbiecie Romanowskiej. Ma do niej żal? "Fajnie byłoby..."

Wiktoria Zając
Wiktoria Zając
AKPA/Piętka Mieszko, Kurnikowski
Krótko po zwolnieniu Katarzyny Dowbor z programu "Nasz nowy dom" poinformowano, że nową prowadzącą zostanie Elżbieta Romanowska. Teraz była gospodyni formatu udzieliła obszernego wywiadu, w którym opowiadała między innymi o swojej następczyni. Sprawdźcie szczegóły.

Katarzyna Dowbor to dobrze znana widzom prezenterka telewizyjna, która przez długi czas związana była z Telewizją Polską, z kolei przez ostatnią dekadę prowadziła program "Nasz nowy dom" emitowany na antenie Polsatu. Wiosną br. ogłoszono, że nie pojawi się ona w kolejnym sezonie formatu. Niedługo później przedstawiono jej następczynię - Elżbietę Romanowską.

Dowbor gorzko komentowała później swoje zwolnienie, pisząc o "odmładzaniu wszystkiego i wszystkich". Jednocześnie informowała, że nie zamierza przechodzić na emeryturę i pracuje już nad nowym projektem. Ostatnio była prowadząca "Nasz nowy dom" udzieliła Plejadzie obszernego wywiadu, w którym mówiła między innymi o historii swojej kariery oraz planach na przyszłość. Poruszyła również temat Elżbiety Romanowskiej.

Katarzyna Dowbor o zwolnieniu z "Nasz nowy dom"

Podczas rozmowy z Plejadą Dowbor wspominała między innymi swoją współpracę w TVP czy też wokalną przygodę sprzed lat. Nie omieszkała wspomnieć o Edwardzie Miszczaku, dyrektorze programowym Polsatu. Nadmieniła, że miała złe przeczucia, gdy szła na spotkanie z nim, bardziej niż swojego zwolnienia spodziewała się jednak zakończenia emisji "Naszego nowego domu". Wspomniała również o poczuciu upokorzenia.

- Poczułam się upokorzona nie tym, co wydarzyło się na spotkaniu z panem Miszczakiem, tylko tym, co zaczęło dziać się później. W mediach pojawiły się artykuły sugerujące, że brakowało mi sił na planie, cały czas chorowałam i opóźniałam pracę. To kłamstwa! Nigdy nie nawaliłam. Nigdy nie przedkładałam prywatnych spraw nad program. Wręcz przeciwnie. Córka wielokrotnie mi wypominała, że zawsze stawiam "Nasz nowy dom" na pierwszym miejscu - mówiła Dowbor.

Dziennikarka dodała również, że nie ma żalu o to, że zakończono z nią współpracę. - Jeśli mam o coś żal, to o to, że [Edward Miszczak - red.] nie rozwiązał tego w inny sposób - napomknęła. Zdaniem Katarzyny Dowbor dobrym rozwiązaniem byłoby umożliwienie poprowadzenia jej czterech kolejnych odcinków programu, a w 300. odcinku - umożliwienie dotychczasowej prowadzącej pożegnania z widzami oraz wprowadzenia Elżbiety Romanowskiej. Ponadto prezenterka wyjawiła, że gdyby to jej przypadała funkcja dyrektora programowego stacji, pokusiłaby się o oddzielny format "Nasz nowy dom. Powroty", w którym dotychczasowa gospodyni pokazywałaby domy wyremontowane przez jej ekipę w ciągu ostatniej dekady, a także życie uczestników programu. Dodała, że opowiada o tym pomyśle po raz pierwszy właśnie w wywiadzie z serwisem.

- Przecież ja ich wszystkich znam, mam z nimi kontakt. To byłby murowany hit! Taki program miałby ogromną siłę rażenia, a więc przyniósłby stacji duży zysk. Ludzie z sentymentu chętnie by go oglądali. A dodatkowo – byłby tani w produkcji. Wystarczyłby jeden samochód, operator, dźwiękowiec i prowadząca - powiedziała Plejadzie.

Katarzyna Dowbor o Elżbiecie Romanowskiej. "Trochę liczyłam na telefon od niej"

Jak wiemy, ekipa "Nasz nowy dom" serdecznie przyjęła nową prowadzącą. Elżbieta Romanowska mówiła nam, że może liczyć na wsparcie kolegów i koleżanek z programu. Co o wyborze swojej następczyni myśli Katarzyna Dowbor?

- Nie znam pani Eli Romanowskiej, ale jeżeli ode mnie zależałoby to, kto poprowadzi "Nasz nowy dom", na pewno nie byłaby to kobieta. Żeby uciec od porównań, wybrałabym jakiegoś mężczyznę. Faceci mają inną wrażliwość, inny sposób patrzenia na świat. Może nie są tak empatyczni i ciepli, jak panie, ale mają inne zalety, które sprawdziłby się w tego typu programie - mówiła w wywiadzie.

Dziennikarka wyznała, że po ogłoszeniu decyzji o wyborze Elżbiety Romanowskiej na gospodynię "Naszego nowego domu" nie kontaktowała się z nową gwiazdą formatu. Katarzyna Dowbor dodała, że trochę liczyła na to, iż ta do niej zadzwoni...

- Byłoby mi bardzo miło, gdyby zadzwoniła. Z przyjemnością podzieliłabym się z nią moimi doświadczeniami. Bo żeby była jasność - ja do Eli Romanowskiej nie mam żadnych pretensji. Zaproponowano jej pracę, a ona ją przyjęła. I tyle. Ona niczemu nie jest winna. Ale wydaje mi się, że jeśli przejmujesz program po kimś, kto prowadził go od samego początku, to fajnie byłoby się odezwać do tej osoby i zamienić z nią chociaż kilka słów - opowiadała była gwiazda Polsatu.

Dowbor wyjawiła również, że mimo zwolnienia z Polsatu nie zwalnia tempa i nie zamierza rozstawać się z telewizją. Dodała, że już pod koniec sierpnia ujawni szczegóły dotyczące swojego nowego projektu.

Czekacie?

Powiedz nam, co o tym myślisz i zostaw komentarz. Szanujemy każde zdanie i zachęcamy do dyskusji. Pamiętaj tylko, żeby nikogo nie obrażać!

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź ShowNews.pl codziennie. Obserwuj ShowNews.pl

Polub ShowNews.pl na Facebooku i bądź na bieżąco z najnowszymi plotkami ze świata show-biznesu!

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Katarzyna Dowbor zaskakująco o Elżbiecie Romanowskiej. Ma do niej żal? "Fajnie byłoby..." - ShowNews

Wróć na telemagazyn.pl Telemagazyn